W Rybniku rusza carsharing z elektrycznymi autami

Od czwartku w Rybniku można korzystać z wypożyczalni samochodów elektrycznych. System carsharingu – czyli wspólnego użytkowania aut - uruchomiła firma GreenGoo. Koszt wypożyczenia samochodu to niecała złotówka za minutę.

Dla lokalnych władz korzystanie z samochodów elektrycznych to jeden ze sposobów ograniczania smogu, który w Rybniku jest szczególnie uciążliwy, oraz jeden z elementów polityki zrównoważonej mobilności.

"Narastający problem zanieczyszczenia powietrza, ogromna emisja spalin i efekt wszechobecnego smogu przekonał nas do tego, aby mieszkańcom zapewnić wyłącznie samochody w 100 proc. elektryczne" - powiedział Krzysztof Gawałek z firmy GreenGoo.

Prezydent Rybnika Piotr Kuczera wskazał, że przyjmując plan zrównoważonej mobilności lokalne władze zakładały długofalową i zróżnicowaną politykę. "Zmiany zaczęliśmy od obniżenia cen za przejazdy autobusami, sukcesywnie też wprowadzamy nowe kursy. Potem był czas na infrastrukturę dla rowerzystów i wypożyczalnię rowerów, teraz jest czas na współdzielone samochody" - powiedział Kuczera.

Reklama

Aby skorzystać z usługi carsharingu w Rybniku wystarczy smartfon. Po pobraniu specjalnej aplikacji należy się zarejestrować, uzupełnić swój profil oraz dodać kartę płatniczą. Autorska aplikacja mobilna umożliwia otwarcie i zamknięcie pojazdu oraz uruchomienie silnika. Za realizacje płatności odpowiada operator transakcji bezgotówkowej PayU.

Koszt użytkowania wypożyczonego przez GreenGoo samochodu elektrycznego to 99 groszy za minutę. Operator nie pobiera opłat za przejechane kilometry. Na razie mieszańcy mogą wypożyczać elektryczne samochody osobowe BMW i3, ale - jak zapowiada Gawałek - jego firma będzie rozbudowywać ofertę o samochody dostawcze. "Wszystkie pojazdy będą zeroemisyjne, w planie mamy tez rowery elektryczne" - dodał.

Docelowo GreenGoo zainstaluje na terenie Rybnika co najmniej sześć punktów ładowania pojazdów elektrycznych. Do użytku została oddana pierwsza z nich, na pl. Wolności.

Usługa współdzielonej mobilności GreenGoo świadczona jest już na terenie Katowic, Chorzowa i Sosnowca. Niedługo strefa carsharingowa będzie rozszerzona o Jastrzębie-Zdrój, Cieszyn oraz Wisłę w ramach współpracy z jednostkami samorządu terytorialnego, a także o wszystkie kampusy Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Przedstawiciel operatora zapowiada zwiększenie floty z kilkudziesięciu do kilkuset pojazdów. Do końca 2019 roku GreenGoo zainstaluje w regionie ponad 150 punktów ładowania samochodów elektrycznych.

Od 1 lipca ub. roku - na mocy przepisów ustawy o elektromobilności - pojazdy o napędzie elektrycznym i napędzane wodorem mogą korzystać z bezpłatnego parkowania w centrach miast, czy w strefach czystego transportu, mogą również korzystać z przywileju jazdy buspasami. Warunkiem jest jednak oznakowanie pojazdu specjalną naklejką. W Rybniku, gdzie jest obecnie zarejestrowanych 29 aut elektrycznych, naklejki takie bezpłatnie wydaje Wydział Komunikacji UM.

W maju ub.r. grupa ING opublikowała raport o elektromobilności, przygotowany wspólnie z firmą doradczą EY. Eksperci prognozują, że do 2023 r. sprzedaż samochodów elektrycznych podwoi się; ich cena będzie stopniowo spadać, wraz z rozwojem technologicznym - obecnie próg rentowności jest osiągany dopiero po przejechaniu 50 tys. km rocznie.

W lutym ub.r. prezydent podpisał ustawę o elektromobilności i paliwach alternatywnych. Nowe prawo zmierza do upowszechnienia w Polsce elektromobilności oraz transportu z wykorzystaniem paliw alternatywnych. Ma to nastąpić poprzez stworzenie systemu zachęt do zakupu aut elektrycznych, rozwój infrastruktury do ładowania, wsparcie tych technologii w transporcie publicznym. Ustawa nakłada na samorządy obowiązek rozwoju ekologicznego transportu.

Zgodnie z ustawą, do końca 2019 r. infrastruktura ładowania będzie powstawała w miarę możliwości na zasadach komercyjnych. Potem określone samorządy (powyżej 100 tys. mieszkańców i 60 tys. samochodów) powinny tworzyć plany budowy uzupełniających je publicznych sieci. Samorządy powinny współpracować przy tym z dystrybutorami energii, a ci budować następnie stacje ładowania, na końcu wyłaniając dla nich zarządców.


PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama