Samochody elektryczne

Lex Izera. Będzie można wyciąć lasy pod budowę fabryki aut

Głosami PiS sejm w środę nie poparł uchwały Senatu ws. odrzucenia specustawy ws. pozyskania gruntów leśnych pod inwestycje w Jaworznie i Stalowej Woli. Nowelizacja przepisów ma pozwolić na zamianę gruntów m.in. pod inwestycje zw. z elektromobilnością, w tym z budową fabryki Izery.

W środę wniosek o odrzucenie uchwały Senatu poparło 233 posłów (227 PiS, 3 niezrzeszonych i 3 Kukiz 15), 216 było przeciw, a trzech posłów wstrzymało się od głosu. Teraz ustawa o szczególnych rozwiązaniach związanych ze specjalnym przeznaczeniem gruntów leśnych trafi do podpisu prezydenta.

Nowe przepisy od początku prac nad nią w parlamencie budziła liczne kontrowersje. Stanowi ona bowiem, że w ciągu dwóch lat od wejścia w życie nowych przepisów będzie można dokonać zamiany terenów należących do Lasów Państwowych w Jaworznie i Stalowej Woli na inne nieruchomości należące do Skarbu Państwa, na których możliwe będzie prowadzenie gospodarki leśnej. Dodatkowo specustawa przewiduje możliwość zamiany gruntów LP sąsiadujących z działkami, jakie mają być poddane zamianie w Jaworznie i Stalowej Woli. Zgodnie z ustawą zamianie miałoby podlegać w sumie ponad 1,2 tys. ha gruntów - 80 działek w obu miastach.

Reklama

Uzasadnienie ustawy, choć nie wskazuje konkretnych inwestycji, to wskazuje, że ustawa ma pozwolić na łatwiejsze pozyskanie terenów dla inwestycji uzasadnionych potrzebami i celami polityki państwa związanej ze wspieraniem rozwoju i wdrażaniem projektów dotyczących energii, czy elektromobilności.

W trakcie prac nad nowym prawem wiceminister klimatu i środowiska Edward Siarka informował, że na gruntach LP w Jaworznie i Stalowej Woli mają powstać ważne inwestycje, które pozwolą dodatkowo rozruszać gospodarczo tamte tereny. Odnośnie Jaworzna przyznał, że ma powstać zakład związany z produkcją samochodów elektrycznych. Wcześniej zapowiadano, że w Jaworznie ma powstać fabryka polskich elektryków Izera. Z kolei w przypadku Stalowej Woli Siarka informował, że miałyby tam powstać zakłady związane z mikroprocesorami. Informował ponadto, że terenami w Stalowej Woli interesuje się dwóch inwestorów zagranicznych, choć nie wskazał jednak, którzy konkretnie.

Przedstawiciele opozycji oraz organizacje pozarządowe wskazywali na liczne wątpliwości prawne związane z ustawą. Podnosili też wątek ewentualnej niezgodności ustawy z konstytucją, gdyż organem, który miałby wydawać opinie w kwestii zamiany gruntów, ma być sejmowa komisja środowiska.

Politycy argumentowali, że nowe przepisy stanowią niebezpieczną furtkę do przejęcia kolejnych terenów LP pod podobne inwestycje i że może to być krok w kierunku prywatyzacji Lasów. Podkreślali ponadto, że w Polsce nie brakuje terenów pod inwestycje.

Ustawy broniło PiS oraz resort klimatu. Odnośnie wątpliwości dotyczących sejmowej komisji środowiska mającej opiniować zamianę gruntów, podkreśli, że taki mechanizm ma spowodować, iż proces będzie transparentny.

Zaprzeczali ponadto, że ustawa ma prowadzić do prywatyzacji Lasów Państwowych. Argumentowano m.in., że w nowych przepisach jest mechanizm zabezpieczający LP polegający ma tym, że jeśli na danej działce - po dokonaniu zamiany - w ciągu 10 lat nie dojdzie do planowanej inwestycji, to teren ten będzie mógł wrócić do Lasów.

Politycy partii rządzącej zwracali ponadto uwagę, że nowe inwestycje w Jaworznie oraz Stalowej Woli są oczekiwane i miałyby powstać w bezpośredniej bliskości istniejących stref inwestycyjnych. Podkreślali, że w przypadku Stalowej Woli poparcie dla inwestycji na tych terenach wyrazili radni ponad podziałami politycznymi. W niedawnej rozmowie z PAP prezes Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej (KSSE) Janusz Michałek ocenił, że inwestycja w fabrykę polskich elektryków w Jaworznie to szansa dla woj. śląskiego na miarę ulokowania ćwierć wieku temu w Gliwicach zakładów Opla. Z kolei prezydent Jaworzna Paweł Silbert informował, że samorząd jest gotowy, aby niezwłocznie po wejściu w życiu specustawy przyjąć miejscowy plan zagospodarowania dla gruntów pod inwestycje.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami zamiana lasów, gruntów i innych nieruchomości Skarbu Państwa pozostających w zarządzie Lasów Państwowych jest możliwa tylko w przypadkach podyktowanych potrzebami i celami gospodarki leśnej, po ich wycenie przez osoby posiadające uprawnienia do szacowania nieruchomości. Specustawa wprowadza kilka zabezpieczeń. Jednym z nim jest wyłączenie z zamiany obszarów objętych formami ochrony przyrody m.in. obszarów Natura 2000. W ustawie znajduje się również zastrzeżenie, że w wyniku zamiany, LP będą otrzymywały w zarząd jedynie lasy, grunty lub nieruchomości, na których jest możliwe prowadzenie gospodarki leśnej.

Zgodnie ze specustawą po dokonaniu zamiany, ewentualne usunięcie drzew i krzewów będzie należało do zadań LP, które zrobią to na własny koszt. 

PAP/INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy