Volkswagen wpadł w USA, ale oszukiwał głównie w Europie
Z 11 milionów samochodów Volkswagena z oprogramowaniem umożliwiającym manipulowanie pomiarem emisji spalin ok. 8 milionów znajduje się w Unii Europejskiej - poinformował w poniedziałek wieczorem rzecznik koncernu.
Dodał, że powiadomiono o tym wszystkich deputowanych do Bundestagu, w których okręgach wyborczych znajdują się zakłady Volkswagena. O tym piśmie do deputowanych poinformował wcześniej w poniedziałek na swej stronie internetowej dziennik "Handelsblatt". W wydaniu drukowanym materiał ten ukaże się we wtorek. Pismo ma datę 2 października. Jest w nim informacja, że chodzi o samochody z silnikami wysokoprężnymi o pojemności 1200, 1600 i 2000 cm sześc.
Volkswagen przeprosił parlamentarzystów za "niewłaściwe zachowanie nielicznych osób" w koncernie i zapewnił, że rada nadzorcza wspierana przez niemieckich i amerykańskich prawników będzie czuwała nad pełnym wyjaśnieniem sprawy nielegalnego oprogramowania - poinformował "Handelsblatt".
Władze USA ujawniły 18 września, że Volkswagen jest podejrzewany przez amerykańską federalną Agencję Ochrony Środowiska (EPA) o manipulowanie pomiarem spalin z silników dieslowskich, co może oznaczać dla producenta ogromne kary. Koncern przyznał 22 września, że zakwestionowane przez EPA oprogramowanie było instalowane w jego samochodach także poza USA. Znajduje się ono w ok. 11 mln pojazdów na całym świecie, w tym w Polsce.