Skoda z oprogramowaniem fałszującym. Czy tylko 2.0 TDI?
Skoda to kolejna marka, która znalazła się na cenzurowanym w aferze "dieselszwindel". Ze zrozumiałych względów sprawa największe zainteresowanie budzi w Czechach.
Podczas gdy na czeskie drogi wyjechało niewiele ponad 36 tysięcy Volkswagenów wyposażonych w silnik 2.0 TDI typu EA189, Skoda sprzedała ponad 120 tysięcy takich pojazdów.
Jednostka, która została wyposażona w oprogramowanie zaprojektowane tak, aby oszukać testy emisji spalin trafiła do Octavii i Superba. Dlatego do akcji wkroczyło samo czeskie ministerstwo transportu.
Szef resortu Dan Tiok poinformował, że ważne jest ujawnienie jak największej liczby aut z zakwestionowanym oprogramowaniem. Dlatego ministerstwo wspólnie z producentem będzie informować właścicieli tych samochodów o problemie i zapraszać do salonów na kontrole.
Jednakże liczba 120 tysięcy samochodów Skody, które obejmie akcja serwisowa, wcale nie musi być ostateczna. Zgodnie z najnowszymi informacjami koncern mógł instalować oprogramowanie fałszujące testy emisji spalin również w silnikach 1,4 TDI czy 1,9 TDI. A to poszerza objęte aferą modele m.in. o Fabię, Roomstera i Rapida.