Mazda Vision Coupe. Zachwycające gran turismo
Na trwającym właśnie Tokio Motor Show wiele nowości pokazała Mazda. Miłośnikom marki szczególnie przypadnie do gustu koncepcja usportowionej, czterodrzwiowej limuzyny - Mazda Vision Coupe.
Pojazd stworzono w ramach projektu Mazda Elegance przedstawionego na tegorocznym Mazda Design Forum. Sylwetka auta nawiązuje do zaprezentowanego w 2015 roku konceptu RX-Vision stanowiącego ukłon w stronę sportowych modeli z silnikami Wankla. W przeciwieństwie do niego Vision Coupe może się jednak pochwalić czterodrzwiowym nadwoziem wpisanym w sylwetkę klasycznych gran turismo.
Auto powstawało zgodnie z filozofią KODO - czyli "dusza ruchu". Wyznający zasadę "mniej znaczy lepiej" styliści skupili się na prostych, "czystych" kształtach. Większość paneli poszycia karoserii pozbawiono zbędnych przetłoczeń i dekoracyjnych dodatków. Zrezygnowano m.in. z listew bocznych czy klasycznych klamek. Linii bocznej nie zaburzają też - zredukowane - gondole lusterek.
Nadwozie Mazdy Vision Coupe nie przez przypadek określane jest przez producenta mianem "prawdziwego dzieła sztuki". Nad kształtami karoserii przez blisko dwa lata, pracował zespół wysoko wykwalifikowanych rzemieślników.
Prostota i ascetyzm przyświecały też stylistów odpowiedzialnym za projekt wnętrza. Nie znajdziemy w nim wymyślnej deski rozdzielczej czy modnej ostatnio kaskady ciekłokrystalicznych wyświetlaczy. Zamiast tego dominuje raczej styl retro - duże okrągłe zegary i trójramienna kierownica z typowym dla usportowionych modeli paskiem wyznaczającym centralne położenie. Postawiono też na klasyczne materiały wykończeniowe - drewno i skórę, którą znajdziemy m.in. na desce rozdzielczej i tunelu środkowym.
Czy czterodrzwiowe coupe Mazdy ma szansę trafić do produkcji? Japończycy nie mówią tego wprost, ale w oficjalnym oświadczeniu twierdzą, że oprócz niezaprzeczalnych korzyści upowszechnianie się autonomicznych pojazdów niesie też pewne zagrożenia. Jednym z nich jest osłabienie intymnej więzi między kierowcą, a jego pojazdem. Pojazdem, który przez wielu użytkowników traktowany jest niemal jak członek rodziny.
Nie brzmi to może, jak jasna deklaracja, ale - tłumacząc z języka dyplomacji - Mazda nie zamierza rezygnować z tworzenia pojazdów "dla kierowców", co może zapowiadać wysyp nowych, ekscytujących modeli!