To najtańsze auto elektryczne na świecie. Szwedzka firma zaskoczyła pomysłem
Szwedzki startup Luvly pracuje nad niewielkim, miejskim samochodzikiem elektrycznym, który mógłby przyciągnąć klientów niską ceną. Pojazd miałby być dostarczany w częściach, a następnie składany w lokalnych „mikrofabrykach”.
Luvly O - bo taką nazwę przyjął niewielki elektryczny samochodzik - ma stanowić realną odskocznie od większości ciężkich i dużych pojazdów bezemisyjnych dostępnych obecnie na rynku. Jego drobne rozmiary oraz stosunkowo wysoka wydajność to - jak twierdzą pomysłodawcy - istotny krok w stronę zmniejszenia zatłoczenia w miastach i metropoliach.
Zobacz również: Japonia zapłaci za wyjazd z miasta. Jest zbyt tłoczno
Patrząc na dane techniczne pojazdu, trudno nie uwierzyć w te słowa. Zaprezentowany samochód mierzy bowiem 2,7 m długości i 1,53 m szerokości. Wrażenie robi także jego masa, która wynosi zaledwie 380 kg - tak, to mniej niż średnia waga samych baterii stosowanych w "pełnowymiarowych" samochodach elektrycznych.
Na wyposażeniu auta znajdzie się niewielki akumulator o pojemności 6,4 kWh, który z uwagi na powyższe wartości ma zapewnić około 100 km zasięgu. Co ciekawe, Szwedzi zapewniają, że baterie będzie można w łatwy sposób wyjąć i np. naładować u siebie w domu. Wystarczy do tego standardowe gniazdko 220-230 V. Prędkość maksymalna samochodu ma sięgać 90 km/h.
Największą zaletą Luvly O ma być jednak jego przystępna cena. Według szacunków szwedzkiego przedsiębiorstwa - nie powinna ona przekraczać 10 000 dolarów. W przeliczeniu na złotówki, to niewiele ponad 40 000 złotych. Dlaczego tak mało?
Przede wszystkim szwedzki startup chce sprzedawać pojazd w częściach, co w dużym stopniu ograniczyłoby wydatki konieczne w przypadku skomplikowanej logistyki. Spakowany model miałby być wysyłany do jednej z wielu lokalnych "mikrofabryk", gdzie byłby dopiero składany i dostarczany do klienta. Podobną metodę dostaw od lat uskutecznia m.in. znana także w Polsce firma IKEA. Różnica polega jednak na tym, że meble montuje klient już samodzielnie.
Startup Luvly zapewnia, że przyjmowanie zamówień na pomysłowy samochód powinno ruszyć już w drugiej połowie 2023 roku.
Firma podkreśla także, że zaprezentowany model nie będzie jedynym w jej portfolio. Wkrótce mają do niego dołączyć kolejne warianty nadwozia, a w późniejszym czasie, także zupełnie nowe miejskie samochody.
***