Polskie drogi

Uciekając, wjechał w kilka zaparkowanych aut

​Do aresztu trafił 36-latek z Żagania (Lubuskie), który podczas ucieczki przed policjantami wjechał w wiatę przystankową i w kilka zaparkowanych samochodów. Udało mu się uciec, ale po kilku dniach został zatrzymany - poinformowała we wtorek Aleksandra Jaszczuk z Komendy Powiatowej Policji w Żaganiu.

Pościg miał miejsce we wtorek (18 sierpnia br.), ale policja poinformował o nim dopiero teraz. Na ul. Sobieskiego w Żaganiu policjanci chcieli zatrzymać do kontroli kierowcę BMW. Ten jednak zignorował ich polecenia i pojechał dalej. Rozpoczął się pościg.

Po przejechaniu kilku kilometrów BMW uderzyło w samochód nauki jazdy, a potem na ul. Lubuskiej jego kierowca rozjechał wiatę przystankową, przy której znajdował się przypadkowy mężczyzna. Na koniec uderzył w zaparkowane auta, porzucił samochód i zbiegł. Sytuacja była niebezpieczna, ale finalnie nikt nie został ranny.

"Mężczyzna zdołał się ukryć, jednak jego zatrzymanie było kwestią czasu. Dzięki pracy kryminalnych, w czwartek (20 sierpnia br.) 36-letni mieszkaniec Żagania został zatrzymany" - dodała policjantka.

Jak dodała Jaszczuk, mężczyzna usłyszał zarzuty i decyzją sądu został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. Grozi mu do pięciu lat więzienia.

Reklama
PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy