Polskie drogi

Szyby trzymała taśma izolacyjna - takim autobusem woził dzieci do szkoły

Wyobraźnia zawodowych kierowców nie zna granic, co po raz kolejny udowodnili inspektorzy ITD. Podczas kontroli szkolnego autobusu ujawnili masę usterek, ale nic nie raziło tak bardzo, jak szyby przyklejone taśmą. W takich warunkach dzieci z okolic Konina podróżowały każdego dnia.

W ostatnich dniach inspektorzy Inspekcji Transportu Drogowego prowadzili kontrole autobusów dowożących dzieci do szkół podstawowych na terenie powiatu konińskiego (woj. wielkopolskie). Pierwszy pojazd przeszedł kontrolę pomyślnie, natomiast stan techniczny drugiego, wołał o pomstę do nieba. Ta kontrola dowiodła, że wyobraźnia kierowców nie zna granic.

Niedziałające światła były najmniejszym problemem

Podczas prowadzonych czynności inspektorzy ujawnili masę usterek, jednak jak się okazało, brak świateł pozycyjnych i kierunkowskazów w górnych lampach, były dopiero czubkiem góry lodowej. Poważną usterką, która już na pierwszy rzut oka zwróciła uwagę mundurowych, była taśma izolacyjna, przyklejona do szyb autobusu.

Reklama

Taśma trzymała szyby z obu stron. To nie miało prawa działać

Obydwie szyby boczne autobusu trzymały się - można by rzec - na słowo honoru. Czarna, izolacyjna taśma trzymała je z zewnątrz i od środka, ale do naprawienia usterki to nie wystarczyło. Wystarczył najmniejszy nacisk lub wstrząs, by tafla szkła cała zadrżała.

Obeszło się bez tragedii. Pojazd wycofano z ruchu

Inspektorzy zatrzymali dowód rejestracyjny i zakazali dalszej jazdy z pasażerami. Kierowcę ukarano mandatem karnym i warunkowo zezwolono mu na dojazd z ograniczoną prędkością do warsztatu.

***

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy