Sejm zlitował się nad kierowcami. Jakie będą nowe mandaty?
Sejm zlitował się nad kierowcami i odrzucił poprawkę Senatu, który chciał, by minimalny mandat za przekroczenie prędkości wynosił 400 złotych. Sęk w tym, że wciąż nie wiadomo, ile będzie wynosił. To ma zostać zapisane w taryfikatorze, który przygotowuje Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji.
Taryfikator ma zacząć obowiązywać od 1 stycznia 2022 roku, ale wciąż go nie ma.
Nowelizację ustawy Prawo o ruchu drogowym czeka już tylko na podpis prezydenta. W czwartek Sejm opowiedział się za większością senackich poprawek do noweli zaostrzającej kary dla sprawców wykroczeń drogowych, wykreślając tylko jedną - tę dotyczącą wysokości minimalnego mandatu za przekroczenie prędkości. Zgodnie z decyzją posłów nie będzie to 400 złotych.
To zatem ile zapłacimy za zbyt szybką jazdę?
Wiemy, że na pewno będzie to 800 złotych, jeśli będziemy jechali o 30 km/h za szybko. Do tej pory było 200-300 zł. Kwota ta ma być podniesiona do 1600 zł, jeśli kierowca jest recydywistą i po raz kolejny został złapany na znacznym przekroczeniu prędkości.
Resztę określi już taryfikator, przygotowywany przez resort spraw wewnętrznych. Poznamy go na dniach, ponieważ ma obowiązywać od 1 stycznia 2021 roku.
Minimalny mandat za przekroczenie prędkości będzie wyższy niż teraz, ale nie będzie to 400 złotych jak chciał Senat. Obecnie przekroczenie prędkości o 11 km/h "wyceniane" jest na 50 do 100 zł.
Wiemy też, że najbardziej bolesne dla kieszeni kierowcy będzie przekroczenie prędkości o 40-50-60 km/h. "Im prędkość będzie wyższa, tym mandat będzie wyższy" - mówi wiceminister infrastruktury Rafał Weber.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że każde kolejne przekroczenie prędkości o 10 km/h to będzie kolejne 800 złotych - nawet do mandatu w wysokości 5 tysięcy złotych. To oznacza, że przekroczenie prędkości o 40 km/h kosztowałoby 1600 zł, a o 50 km/h - 2400 zł. I tak dalej... Dotychczas najwyższy mandat za przekroczenie prędkości wynosił 500 zł.
Kierowcy szybciej też będą gromadzili punkty karne, bo za szybką jazdę czy wyprzedzanie przed pasami dostaną nie 10 a 15 punktów karnych. Co więcej, punkty będą kasowane dopiero po dwóch latach i to licząc od momentu opłacenia mandatu. Od liczby zgromadzonych punktów może też zależeć wysokość składki OC.
***