Polskie drogi

Pościg, strzały, próba potrącenia policjanta – w Polsce jak w filmie

Kierujący Audi RS3 nie chciał zatrzymać się do kontroli drogowej. Funkcjonariusze grupy Speed nie dali za wygraną.



Policjanci ruchu drogowego grupy Speed patrolując drogę krajową nr 44 w Jaśkowicach zwrócili uwagę na jadące z przeciwka Audi RS3. Ich zainteresowania nie wzbudził jednak sportowy charakter pojazdu, a brak przedniej tablicy rejestracyjnej. I fakt, że kierujący niemieckim samochodem widząc mijanych funkcjonariuszy gwałtownie przyspieszył.

Policjanci podjęli decyzję o zatrzymaniu pojazdu do kontroli drogowej. Zawrócili i ruszyli za Audi, ale jego kierowca widząc pojazd uprzywilejowany nie ustąpił mu drogi, a zaczął się oddalać. 

Reklama

Sygnały świetlne i dźwiękowe początkowo nie skłoniły go do zatrzymania, ale gdy zjechał z drogi krajowej na powiatową, nagle się zatrzymał. Gdy funkcjonariusze wysiedli z radiowozu by podjąć interwencję, kierujący Audi gwałtownie ruszył do tyłu, co zmusiło jednego z funkcjonariuszy do odskoczenia na bok, by uniknąć potrącenia. Po chwili kierujący Audi ponownie zmusił policjanta do raptownego usunięcia się z drogi. Na niewiele się to zdało, bo po kolizji ze stojącym radiowozem, prowadzący sportowy model zjechał do przydrożnego rowu i zatrzymał się na drzewie.

24-letniemu mieszkańcowi powiatu wadowickiego, który prowadził auto, został udzielona pomoc medyczna, po czym trafił do pomieszczenia dla zatrzymanych. Funkcjonariusze gromadzą materiał dowodowy w tej sprawie i wyjaśniają okoliczności zdarzenia. 

***

INTERIA.PL/Policja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy