Polskie drogi

Kamera uchwyciła tragiczny wypadek. Jak mógł tak wyprzedzać?

Tego rodzaju filmów jest w sieci sporo ale ich akcja, na całe szczęście, rzadko toczy się w Polsce. W tym przypadku, niestety, było inaczej.

Poniżej prezentujemy zapis wypadku, do jakiego doszło w sobotę, na krótko przed godziną 15, w miejscowości Popowo na trasie Łomża - Grajewo. Chociaż materiał jest wyjątkowo drastyczny, zdecydowaliśmy się opublikować go dla przestrogi. Zbyt wielu kierowców wyznaje bowiem zasadę, iż "przepisy są po to, aby je łamać".

Zapominamy, że pochopna decyzje może mieć na drodze tragiczne skutki.

Nagranie nie pozostawia wątpliwości, co do sprawcy zdarzenia. Widać na nim wyraźnie, jak cysterna mija znak zakazujący wyprzedzania samochodom ciężarowym. To, co dzieje się kilka sekund później nie wymaga komentarza. Kierowca ciężarówki rozpoczyna wyprzedzanie busa i zderza się czołowo z Fiatem Punto.

Reklama

Jak poinformował nas asp. Wiesław Dembiński - rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Grajewie - kierowca Fiata - mieszkaniec pobliskiego Szczuczyna - zginął na miejscu. Miał 40 lat. Mężczyzna nie miał żadnych szans na uniknięcie zderzenia. Ciężarówka wyjechała wprost przed niego, a po obu stronach drogi znajdowały się bariery energochłonne, które nie pozwoliły na ucieczkę z drogi.

Kierowca ciężarówki - 36-latek - trafił do policyjnego aresztu. Mężczyzna czeka na decyzję sądu w sprawie jego ewentualnego zatrzymania. Za spowodowanie wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym grozi mu kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat.

Droga Łomża - Grajewo, na której doszło do tragicznego wypadku, zablokowana była aż przez osiem godzin. Strażacy musieli w tym czasie przepompować 20 ton asfaltu przewożonego przez rozbitą ciężarówkę.


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wypadek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama