Polskie drogi

Jeździł bez licencji od 27 lat - wpadł przez jeden drobiazg

Inspektorzy Transportu Drogowego zatrzymali wywrotkę, ponieważ ładunek nie był przykryty plandeką. To był jednak dopiero początek problemów kierowcy.

Inspektorzy ITD zatrzymali wywrotkę. Powodem brak plandeki

Funkcjonariusze Inspekcji Transportu Drogowego na odcinku drogi krajowej nr 7 w Starym Sękocinie koło Warszawy zatrzymali do kontroli wywrotkę. Powodem przewożącego ziemię zmieszaną z gruzem i kamieniami pojazdu był fakt, że ładunek nie został przykryty plandeką. Inspektorzy mieli również podejrzenia, że dopuszczalna waga została przekroczona. Te jednak okazały się błędne - masa, a także naciski osi w pojeździe były prawidłowe. Inspektorzy wykazali jednak inne poważne naruszenia. 

Kierowca wywrotki nie miał ważnego prawa jazdy ani wymaganej licencji

Za kierownicą wywrotki siedział właściciel firmy. Okazało się, że mężczyzna zarabia świadcząc usługi transportowe mimo, że od 1996 roku (czyli od 27 lat) nie posiada wymaganej licencji. Ponadto nigdy nie miał ważnych badań lekarskich i psychologicznych. Nigdy nie ukończył również kwalifikacji wstępnej lub szkolenia okresowego na przewóz rzeczy lub osób. Mało tego, nie wymienił prawa jazdy, choć powinien to zrobić już dziesięć lat temu - w 2013 roku. To jednak nie wszystko. Swój czas pracy, przejechaną drogę, a także prędkość pojazdu rejestrował na wykresówce. Zapisy na jej tarczy okazały się jednak nieczytelne, a to dlatego, że mężczyzna nie wyjmował jej z tachografu od tygodnia. Mimo obowiązku, kierowca nie był też w stanie okazać wykresówki za poprzednie 28 dni pracy.

Reklama

Biorąc pod uwagę ładunek, jaki przewoziła wywrotka, z przodu powinna być ona oznaczona napisem "ODPADY". Tego jednak również brakowało. Dodatkowo podmiot gospodarczy nie był wpisany do rejestru Bazy Danych Odpadowych. Nie okazał też do kontroli karty przekazania odpadów. 

Kierowca wywrotki poniesie odpowiedzialność za swoje czyny

Wytłumaczeniem kierowcy było stwierdzenie, że jeździ tylko w pobliżu swojego domu i dlatego nie zna obowiązujących przepisów. Kontrola funkcjonariuszy nie zakończyła się dla niego najlepiej. Za to, że nie okazał wymaganych wykresówek, nie wymienił w terminie swojego prawa jazdy oraz nie zabezpieczył swojego ładunku plandeką kierowca otrzymał mandat w wysokości 1 800 złotych. Wobec niego, jako przedsiębiorcy, wszczęte zostanie również postępowanie administracyjne. Za naruszenia przepisów transportowych, które stwierdzili funkcjonariusze ITD, grozi mu teraz maksymalna w tej kwestii kara - 12 tys. złotych.

***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: inspektorzy ITD | prawo jazdy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy