Pierwszeństwo łamane i sygnalizacja świetlna - kto przejedzie pierwszy?
Stojąc na skrzyżowaniu z pierwszeństwem łamanym należy patrzeć tylko na sygnalizatory, czy może także na wskazania znaków? Dyskusje na ten temat wciąż przewijają się w internecie, a czytając wypowiedzi różnych domorosłych ekspertów, należy zadać sobie pytanie, jaki jest poziom wyszkolenia polskich kierowców…
Spójrzcie na powyższą sytuację - który z pojazdów ma pierwszeństwo Żaden kierowca nie powinien tu mieć najmniejszych wątpliwości. Pierwszeństwo ma oczywiście samochód granatowy przed czerwonym.
Art. 5 ust. 3 ustawy Prawo o ruchu drogowym wszak stanowi: "Sygnały świetlne mają pierwszeństwo przed znakami drogowymi regulującymi pierwszeństwo przejazdu". Jeżeli zatem na skrzyżowaniu ruchem kieruje sygnalizacja świetlna, znaki drogowe określające pierwszeństwo przestają obowiązywać. Są one umieszczone na skrzyżowaniu tylko jako rezerwa, gdyby sygnalizacja świetlna uległa awarii lub została wyłączona.
Mają natomiast zastosowanie na skrzyżowaniu z sygnalizacją świetlną pomocniczo przepisy ogólne ruchu drogowego, a w tym art. 25 ust. 1 ustawy: "Kierujący pojazdem, zbliżając się do skrzyżowania, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa pojazdowi nadjeżdżającemu z prawej strony, a jeżeli skręca w lewo - także jadącemu z kierunku przeciwnego na wprost lub skręcającemu w prawo". Samochód czerwony skręca w lewo, a więc musi ustąpić pierwszeństwa jadącemu prostu pojazdowi granatowemu.
Zapamiętajcie zatem, że jeśli na skrzyżowaniu ruchem kieruje sygnalizacja świetlna, to obowiązują was tylko i wyłącznie jej wskazania. W ogóle nie patrzycie na znaki dotyczące pierwszeństwa, jeśli takie są umieszczone przed skrzyżowaniem. Tak jakby tych znaków nie było albo zostały zasłonięte:
A swoją drogą, jeśli są ludzie mający prawo jazdy, którzy tego nie wiedzą, to rzeczywiście zasadne staje się pytanie, co jest wart system szkolenia i egzaminowania kierowców w Polsce.
Polski kierowca
***