Polski kierowca

Kiedy wolno zatrzymywać się na poboczu?

Gdy ruch na polskich drogach był stosunkowo niewielki, pobocza często służyły kierowcom jako przydrożny parking. Zatrzymywano się na nich, aby coś zjeść, odpocząć, a gdy na poboczu stanął turystyczny autokar, padała komenda: „panie na prawo, a panowie na lewo”… Niestety nadal są kierowcy, którzy zapominają, że te czasy już dawno minęły.

Jeżeli pobocze wyznacza ciągła linia krawędziowa (P-7b), to nie wolno nam nawet wjeżdżać na to pobocze, nie mówiąc już o zatrzymaniu się. Nie wolno też oczywiście zatrzymywać się na jezdni wzdłuż takiej linii.

Naturalnie ten zakaz nie dotyczy pojazdów, które powinny poruszać się wyłącznie po poboczu, np. rowerów lub pojazdów wolnobieżnych.

Należy też pamiętać, że na autostradach i drogach ekspresowych zatrzymywanie pojazdów jest zabronione (z wyjątkiem miejsc do tego przeznaczonych), a ruch rowerów i pojazdów wolnobieżnych w ogóle zakazany.

Reklama

Generalnie pobocze nie powinno być traktowane jako miejsce nawet chwilowego postoju, nawet na drogach niższej kategorii.

Wprawdzie przepisy stanowią, że jeżeli pobocze jest oddzielone od jezdni linią krawędziową przerywaną (P-7a) to można na to pobocze wjechać, jak również zatrzymać się na nim. Ja jednak stanowczo odradzam zatrzymywanie auta na poboczu nawet w takiej sytuacji.

Pojazd stojący na poboczu zawsze stwarza pewne utrudnienie, a czasem i zagrożenie dla innych kierujących. Na polskich drogach bywa tak, że czasem niestety niektórzy wyprzedzają "na siłę", zmuszając nadjeżdżających z przeciwka do zjechania na pobocze. Oczywiście jest to postępowanie wysoce naganne, które powinno być surowo karane. Niemniej jednak taki spychany na pobocze kierowca nie ma innego wyjścia, jeśli chce uniknąć zderzenia czołowego. Musi zjechać. Co się stanie, jeśli nie będzie miał gdzie uciekać, bo na poboczu napotka stojący pojazd?

Przejeżdżając obok stojącego na poboczu samochodu nigdy nie wiemy, czy ktoś nagle niego nie wysiądzie od strony jezdni, czy zza samochodu nie wybiegnie na drogę dziecko itd. Pojazd stojący na poboczu absorbuje więc innych kierowców, zmusza do obserwacji.

W nowoczesnej motoryzacji pobocze pełni rolę pasa awaryjnego, natomiast w żadnym razie nie może być pasem postojowym. Jeśli zatem chcecie być nowoczesnymi kierowcami, którzy dorośli do współczesnych zasad ruchu, to nigdy nie zatrzymujcie się na poboczu. Nie brakuje przecież parkingów, stacji benzynowych itp. Rzecz jasna wyjątek stanowi tutaj awaria pojazdu i wówczas o wiele lepiej starać się zjechać na pobocze, niż pozostać na jezdni.

Jest i drugi wyjątek - jeśli zachodzi potrzeba utworzenia tzw. korytarza życia dla pojazdów służb ratunkowych, to nie wahajcie się zjechać na pobocze. Wprawdzie nie jest to zgodne z polskimi irracjonalnymi przepisami dotyczącymi tworzenia korytarza życia, ale bez wjechania na pobocze nie da się po prostu utworzyć wystarczająco szerokiego przejazdu dla wozu strażackiego czy nawet karetki pogotowia. W takim przypadku po prostu trzeba kierować się rozumem.

Polski kierowca

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: przepisy ruchu drogowego
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy