Zabił policjanta. Był pijany
Pijany 19-latek wracający z kolegami z dyskoteki śmiertelnie potrącił będącego na służbie 24-letniego policjanta z Kozienic - poinformował rzecznik prasowy mazowieckiej komendy policji Tadeusz Kaczmarek.
Do zdarzenia doszło o godz. 3.55 na drodze krajowej nr 79, 6 km przed Kozienicami.
Wcześniej wydarzył się tam inny wypadek drogowy. Został ranny kierowca samochodu i udzielano mu pomocy. Na miejscu były wszystkie służby ratownicze: policja, straż pożarna i pogotowie. Wszystkie pojazdy miały włączone światła migające.
Według Kaczmarka, 19-latek jechał od strony Zwolenia oplem vectrą wraz z czterema innymi młodymi mężczyznami; wracali z dyskoteki.
"Kiedy kierowca zobaczył migające światła, zaczął wykonywać gwałtowne manewry, stracił panowanie nad kierownicą i uderzył w stojącego na poboczu, wykonującego czynności służbowe związane z poprzednim wypadkiem, 24-letniego policjanta z komendy policji w Kozienicach. Funkcjonariusz zginął na miejscu" - powiedział rzecznik.
Dodał, że kierowca opla był pijany; miał w wydychanym powietrzu przeszło 1,5 prom. alkoholu. Nietrzeźwi byli także jego towarzysze.
"Wszyscy zostali zatrzymani, ponieważ przedstawiali rozbieżne wersje wypadku" - powiedział Kaczmarek.
Sprawa prowadzona jest pod nadzorem prokuratury.