Po pijanemu dachował swoim BMW

Za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości i spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym będzie odpowiadał 30-latek, który doprowadził do dachowania swojego samochodu.

Brawura i alkohol to złe połączenie
Brawura i alkohol to złe połączenieInformacja prasowa (moto)

Do wypadku doszło w nocy z piątku na sobotę w Ciechominie (woj. lubelskie). Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że kierujący samochodem marki BMW 30-latek zjechał z jezdni i uderzył w słup energetyczny. Siła uderzenia była tak duża, że zerwały się na nim przewody elektryczne. Następnie auto mężczyzny wjechało do przydrożnego rowu, skąd "wyleciało" na pobliskie pole, "lądując" na dachu.

Policjanci ustalili, że razem z mężczyzną podróżowały dwie nastolatki - 17- i 19-letnia. Na szczęście młode kobiety poza niegroźnymi zadrapaniami i potłuczeniami nie doznały obrażeń ciała. Natomiast kierujący BMW z urazami niezagrażającymi jego życiu został przewieziony do szpitala.

Policjanci sprawdzając jego stan trzeźwości ustalili, że 30-latek miał w ponad pół promila alkoholu w organizmie. Wkrótce usłyszy zarzut i odpowie za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości oraz za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

Informacja prasowa (moto)
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas