Jazda (bez)alkoholowa

Kierowca Mercedesa nie zatrzymał się do kontroli... bo był pijany

Kierowca ciężarowego Mercedesa, który podróżował po drodze krajowej nr. 11 w Golęczewie, zignorował polecenia inspektorów i postanowił ukryć się w lesie. Mężczyźnie grożą teraz dwa lata więzienia.

Do zdarzenia doszło w Golęczewie w woj. wielkopolskim. Inspektor transportu drogowego wydał polecenie kierowcy dostawczego Mercedesa, by ten zatrzymał się do kontroli. Mężczyzna jednak postanowił to zignorować i rzucił się do ucieczki.

Funkcjonariusze natychmiast ruszyli w pościg. Mężczyzna chcąc ich zgubić, wjechał w leśną drogę. Nie umknęło to jednak uwadze inspektorom, którzy zatrzymali uciekiniera. Po chwili okazało się co było przyczyną takiego zachowania. Kierowca był pijany.

Badanie alkomatem wykazało, że w wydychanym powietrzu mężczyzna miał ponad promil alkoholu. Kierowca przyznał się inspektorom, że nie zdążył wytrzeźwieć po nocnym "piciu" i za wszelką cenę chciał uniknąć kontroli. Później został przekazany w ręce policji.

Reklama

Mężczyzna odpowie teraz za zignorowanie poleceń inspektorów i jazdę pod wpływem alkoholu. Grozi mu kara dwóch dwa lat pozbawienia wolności.

***

ITD/Interia.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy