Dzień, jak co dzień w Rosji. Kamaz, pijany kierowca...
W internecie często spotkać się można z opinią, że Rosja nie jest krajem, a szeroko pojętym "stanem umysłu". Dowodów potwierdzających tę ciekawą tezę nie trzeba wcale daleko szukać, również w kwestii motoryzacji.
W sieci aż roi się od filmików ukazujących specyficzne podejście rosyjskich kierowców do przepisów ruchu drogowego. Pokłady chamstwa, buractwa i wszelkiej maści głupoty wydają się być niewyczerpane, każdego dnia sieć rozrasta się o kolejne filmiki.
Tym razem prezentujemy krótką scenkę, która robi furorę na licznych forach. Na uwagę zasługuje nie tylko niebywałe szczęście kierowcy ciężarówki, ale też stoicki spokój towarzyszący innym uczestnikom ruchu. Nikt nie krzyczy, nie ekscytuje się ani nie przeklina, a więcej emocji wywołuje stojący z tyłu, trąbiący kierowca, niż kolizja i pijany kierowca ciężarowego Kamaza... Cóż, wygląda na to, że to raczej norma niż margines...