Fotoradary

Nowe lasery policji. Jak powinien wyglądać pomiar?

Śląska drogówka otrzymała 30 laserowych urządzeń do pomiaru prędkości pojazdów. Urządzenia umożliwiają też rejestrację obrazu - sprawca wykroczenia na nagraniu będzie mógł przekonać się, że to jego, a nie inny samochód jechał zbyt szybko.

W czwartek śląscy policjanci zaprezentowali dziennikarzom jak działają urządzenia o nazwie TruCAM LTI 20/20. Nie są to tradycyjne radary, bo do pomiaru prędkości nie wykorzystują fal radiowych, lecz wiązkę lasera. Ponadto mają wbudowaną kamerę oraz ekran, na którym można odtworzyć nagranie.

"Na nagranym filmie można dokładnie zobaczyć sytuację, w której policjant dokonywał pomiaru. Dodatkowo, gdy pojazd zbliży się na ok. 70 m, urządzenie wykona zdjęcie o wysokiej rozdzielczości. Wskazane są parametry związane z pracą i kalibracją urządzenia, jak również prędkość i punkt, w którym była ona mierzona" - powiedział podinspektor Grzegorz Olejniczak z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.

Reklama

Kierowcy zatrzymywani za przekroczenie prędkości często tłumaczą policjantom, że to nie oni jechali zbyt szybko i pewnie policjant zmierzył prędkość innego samochodu. Dzięki nagraniu będą mogli upewnić się, że badanie było prawidłowe. Wykonane dodatkowo zdjęcie zarejestruje, czy jadący mieli zapięte pasy i czy kierowca nie rozmawiał przez telefon.

Trzeba jednak pamiętać, że TruCam LTI 20/20 to urządzenie pozbawione zoomu, stałoogniskowe, którego ostrość ustawiona jest na 70 m. Instrukcja mówi, że pomiar można wykonać w większej odległości, a następnie należy samochód utrzymać w celowniku do odległości 70 m, gdy zostanie zrobione zdjęcie. Poprawny dowód to dwa zdjęcia - z celownikiem, samochodem i prędkością oraz drugie - z nr rejestracyjnym, ale bez celownika, wykonane z odległości 70 m.

Jak zaznaczył podinsp. Olejniczak, nowe urządzenia mają też tryb motocyklowy - policjant może zmierzyć prędkość zbliżającego się jednośladu i, gdy ten już go minie, odwrócić się i zdobić zdjęcie tablic rejestracyjnych, a także zmierzyć prędkość oddalającego się pojazdu.

Zgodnie z instrukcją urządzenie umożliwia pomiar nawet z odległości 1200 m, ale zgodnie z zaleceniami policjanci będą sprawdzać prędkość stojąc 300-400 metrów od samochodu. Chodzi o to, by pomiar był jak najbardziej precyzyjny i nie budził wątpliwości - wyjaśniają mundurowi.

Do śląskiego garnizonu trafiło 30 pierwszych tego typu urządzeń, zakupionych przez Komendę Główną Policji. Lada dzień drogówka na Śląsku otrzyma 30 kolejnych sztuk. Mają stopniowo zastępować tradycyjne radary starego typu.

W przeciwieństwie do tego, co twierdzą sami funkcjonariusze, wyniki pomiarów uzyskanych przez LTI 20/20 TruCam da się podważyć w sądzie.

Informowaliśmy już, że radar LTI 20/20 TruCam cierpi na pewną przykrą przypadłość. Eksperci wielokrotnie zwracali uwagę na fakt, że pojazd, który znajduje się w "celowniku" wizjera optycznego, nie musi wcale odpowiadać temu, którego prędkość została zmierzona! Mówiąc inaczej - wg instrukcji "skuteczny" zasięg urządzenia wynosi aż 1200 metrów, ale już przy odległości 500 m od funkcjonariusza dokonującego pomiaru, wiązka lasera może mieć ponad metr szerokości.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy