Mieli budować autostradę ale wpadli na browar. Dziwna sytuacja na A2
Cmentarzysko ciałopalne z V wieku przed nasza erą i pozostałości XIX browaru - to najnowsze odkrycia drogowców związane z budową autostrady A2 w województwie mazowieckim. Każde takie znalezisko wiąże się ze wstrzymaniem prac ziemnych i wkroczeniem na plac budowy archeologów.
Szybka rozbudowa sieci drogowej w Polsce sprawia, że na brak pracy nie narzekają nie tylko budowlańcy, ale i archeolodzy. Mało kto wie, że już na etapie przygotowania inwestycji i wyboru wariantu przebiegu konkretnej trasy analizowane są dane archiwalne o stanowiskach archeologicznych na danym terenie. Informacje często mają duży wpływ na ostateczny przebieg danego odcinka. Wynika to m.in. z ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami, która stanowi że "nadrzędną zasadą ochrony jest zachowanie artefaktów w stanie nienaruszonym".
Każdy z nowo powstałych odcinków dróg krajowych i autostrad wymaga decyzji wojewódzkiego konserwatora zabytków określającej zakres i rodzaj badań archeologicznych na wybranym pod inwestycje terenie. Archeolodzy ruszają w teren, zanim jeszcze na placu budowy pojawi się ciężki sprzęt. Pierwszym etapem badań archeologicznych są z reguły tzw. "powierzchniówki", czyli rozpoznanie terenu bez ingerencji w grunt.
Wcześniej, w Wojewódzkim Urzędzie Ochrony Zabytków i Narodowym Instytucie Zabytków wykonywane są kwerendy archiwalne. Przed przystąpieniem do prac ziemnych archeolodzy analizują też dane z LiDAR (lotniczy skaning laserowy) pozyskiwane z Głównego Urzędu Geodezji i Kartografii oraz - ogólnodostępne - zdjęcia satelitarne.
Warto zdawać sobie sprawę, że gdy tylko na budowie pojawia się ciężki sprzęt, cały teren inwestycji obejmowany jest nadzorem archeologicznym. Z punktu widzenia archeologów najciekawsze są prace ziemne polegające na odhumusowaniu. Archeolog jest obecny na placu budowy i obserwuje proces usuwania żyznej warstwy ziemi.
Jeśli potwierdzi się, że w czasie prac odkryte zostały zabytki archeologiczne, zostaje wydana decyzja wstrzymująca roboty ziemne w danym miejscu i - z nakazem przeprowadzenie badań - do akcji wkraczają ekipy archeologów.
Jak informują przedstawiciele mazowieckiego oddziału GDDKiA, archeolodzy pracują obecnie na budowie trzech odcinków autostrady A2: Groszki - Siedlce Zachód, Malinowiec - Łukowisko i Łukowisko - Swory. Oprócz tego prace archeologiczne prowadzone są też aktualnie na Kołbieli i Pułtuska. Na budowie autostrady A2 pomiędzy Kałuszynem a Groszkami drogowcy natrafili na cmentarzysko ciałopalne z VI-V w. p.n.e., na którym znajdowały się groby popielnicowe i jamowe. Był to wówczas powszechny sposób pochówku zmarłych. Polegał on na spaleniu ciała, a następnie zebrania szczątków i złożenia ich do naczynia - popielnicy, które zakopywano w ziemi.
O nietypowym znalezisku można też mówić w stosunku do stanowiska archeologicznego w Szymonach. W niewielkiej miejscowości w gminie Kałuszyn drogowcy odkryto pozostałości zabudowy browaru. Obiekt funkcjonował w tym miejscu w XIX wieku i został zamknięty na początku XX wieku. Oprócz pozostałości fundamentów i posadzek, archeolodzy odkryli również wyroby szklane i ceramiczne, a także liczne ślady po uprawie chmielu.
W przypadku takich znalezisk najczęściej zapada decyzja dotycząca przeprowadzenia badań wykopaliskowych. Te wiążą się ze sporządzeniem dokumentacji fotograficznej, rysunkowej oraz opisowej, a także pomiarów geodezyjnych na każdym etapie prac. Po ich zakończeniu zabezpieczone artefakty trafiają najczęściej do lokalnych muzeów.