Tomasz Kuchar i Maciej Szczepaniak z przygodami na I etapie
Polska załoga Tomasz Kuchar i Maciej Szczepaniak jadąca Fordem Focusem WRC zajmuje 17 miejsce po pierwszym etapie Rajdu Nowej Zelandii.
Najlepszy, 15 rezultat uzyskali dziś na odcinku specjalnym numer 9. Stracili tam niespełna sekundę do Alistera McRae w Mitsubishi Lancerze, a o ponad dwie sekundy wyprzedzili Mikko Hirvonena jadącego fabrycznym Fordem Focusem. W klasyfikacji generalnej Kuchar ze Szczepaniakiem tracą 50 sekund do Francoisa Duvala jadącego najnowszym Focusem WRC 03 i minutę do Mikko Hirvonena.
Tomasz Kuchar: - Źle rozpoczęliśmy ten dzień. Na pierwszą pętlę założyliśmy opony na suchą nawierzchnię, a zaczęło padać i nie był to zwykły deszcz, tylko prawdziwa nawałnica podobna do tej, którą przeżyliśmy w ubiegłym roku podczas Rajdu Cypru. W efekcie złapaliśmy spore straty, a także wypadliśmy z drogi. Na szczęście na krótko i nie uszkodziliśmy auta. Deszcz zmienił nawierzchnie dróg w błotnistą, bardzo śliską maź i nasze czasy ciągle były dalekie od satysfakcjonujących. Jednak sporo zmieniliśmy w ustawieniach auta, a ja znacznie skorygowałem technikę jazdy. Dzięki temu na ostatnich dwóch dzisiejszych odcinkach specjalnych nasze rezultaty były już znacznie lepsze. Chcę jutro utrzymać tę progresję. Liczę, że będzie podobnie jak w Rajdzie Szwecji, czyli początkowo niezbyt szybko, ale z każdym przejechany kilometrem coraz szybciej. To jest nasz pierwszy start Focusem na nawierzchni szutrowej, muszę się wjeździć w to auto, poznać jego zachowania, ograniczyć do minimum wszelkie niespodzianki. Na jednym z dzisiejszych odcinków uzyskaliśmy czas o blisko 2 sekundy na kilometrze lepszy w porównaniu do rezultatu uzyskanego na tym samym "oesie" Toyotą w ubiegłym roku. To potwierdza, że Focus jest autem niewątpliwie lepszym od Corolli i wiem, że ma jeszcze duże możliwości, a ja szybko nauczę się je w pełni wykorzystywać. Oczywiście pozostali kierowcy też nie stali w miejscu, oni także poprawili swoje ubiegłoroczne rezultaty, ale to naturalne. Teraz przestało już padać, rozpogodziło się i liczę, że jutro pojedziemy już po suchych drogach. Będziemy nadal korygowali ustawienia i technikę jazdy, poznawali samochód i poprawiali nasze czasy.
Drugi etap Rajdu Nowej Zelandii rozpocznie się dziś o 22:00 naszego czasu. Będzie to najdłuższa i najtrudniejsza część rajdu. Trasa tego etapu liczy ponad 450 kilometrów, a zaplanowano na niej 7 odcinków specjalnych o łącznej długości ponad 150 kilometrów. Jako pierwszy, już o 22:43 naszego czasu zostanie rozegrany najdłuższy "oes", liczący 59 kilometrów słynny Parahi/Ararua. Metę drugiego etapu zaplanowano na jutro na godzinę 10:20 czasu Warszawskiego, a uroczystość zakończenia rajdu rozpocznie się w niedzielę o 5:30.