Suzuki przed Rajdem Katalonii

Zespół Suzuki ma nadzieję uzyskać dobry rezultat na hiszpańskich asfaltach. Cztery zespoły startujące Ignisami są gotowe do rywalizacji w kolejnej odsłonie Junior World Rally Championship, Rajdzie Katalonii.

Dwa z czterech startujących Ignisów pojadą w barwach nowego hiszpańskiego dystrybutora Suzuki, firmy Suzuki Iberica. Za kierownicami dwóch białych Ignisów zasiądą: Daniel Carlsson oraz faworyt hiszpańskiej publiczności Salvador Canellas. Dwa pozostałe auta prowadzone przez Ville-Pertti Teuronena i Urmo Aave pozostaną w klasycznych żółto-niebieskich barwach zespołu.

Tegoroczna edycja Rajdu Katalonii będzie historycznym wydarzeniem dla hiszpańskiego sportu samochodowego. Dwóch hiszpańskich kierowców podejmie na domowych trasach walkę o mistrzowskie tytuły. Jednym z nich jest były Mistrz Świata Carlos Sainz, który zwycięstwem na trasach Katalonii ma szanse przypieczętować swój trzeci mistrzowski tytuł. Drugim bohaterem hiszpańskiej publiczności ma szansę zostać kierowca Suzuki Salvador Canellas, który przed rozpoczęciem ostatniej eliminacji JWRC ma stratę zaledwie trzech punktów do obecnego lidera punktacji Brice Tirabassiego.

Reklama

Canellas jest mistrzem asfaltów i ma nadzieję, na widowiskowe zwycięstwo na własnym podwórku. Hiszpan w San Remo finiszował jako drugi i teraz chciałby przed własną publicznością osiągnąć metę jako pierwszy.

- Zawsze uwielbiałem jeździć w Hiszpanii - stwierdził Canellas, który niedawno za kierownicą Ignisa w barwach Suzuki Iberica zakończył rywalizację w Rajdzie Asturias. - Staraliśmy się przygotować do rajdów asfaltowych jak najlepiej, dlatego przeprowadziliśmy ogromną ilość testów, co mam nadzieje zaprocentuje podczas kolejnej eliminacji JWRC.

Rajd Katalonii jest całkowicie inny od Rajdu San Remo, rozegranego dwa tygodnie wcześniej, podczas którego zawodnicy startujący w JWRC mieli pierwszy kontakt z prawdziwie europejskimi górskimi odcinkami. Rajd Katalonii jest szybszy i bardziej płynny co oznacza, że zawodnicy będą potrzebować zdecydowanie bardziej dokładnych notatek, chcąc odnieść sukces nie można pozwolić sobie na najmniejszy błąd.

- Rajd Asturias dał nam mnóstwo rewelacyjnych informacji i doświadczeń - tłumaczy Salvador, którego ojciec wygrał Rajd Katalonii w 1970 roku. - W sierpniu odbyliśmy tygodniowe testy na trasach w pobliżu odcinków Rajdu Katalonii.

Baza Rajdu Katalonii mieści się w Lloret de Mar, nadmorskim miasteczku oddalonym o pół godziny drogi od rodzinnego miasta Salvadora, Barcelony. Dlatego Canellas jest uznawany za największego faworyta w swojej klasie.

Nową twarzą w zespole Suzuki będzie nowy pilot Ville-Pertti Teuronena, Mikko Markkula. Mikko jest młodym pilotem z olbrzymim doświadczeniem rajdowym wyniesionym z Mistrzostw Finlandii, gdzie startował z najlepszymi fińskimi kierowcami.

Menadżer zespołu Suzuki, Risto Laine powiedział: - Wszystkie asfaltowe eliminacje są jak zwykle nieprzewidywalne, myślę jednak, że zrobiliśmy przed rajdem wszystko co w naszej mocy aby przygotować się do tego startu jak najlepiej. Nasza sesja testowa w sierpniu dała nam mnóstwo potrzebnych informacji, które postaramy się wykorzystać na maximum podczas zbliżającego się weekendu. Rajd San Remo pokazał nam, że dysponujemy bardzo szybkim samochodem, naszym największym zmartwieniem jest jednak aby wszyscy nasi zawodnicy dotarli do mety. Wiem, że wszyscy dołożą jak największych starań aby odnieść sukces, dla Salvadora dodatkową motywacją jest start przed własną publicznością.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: zespoły | zawodnicy | JWRC | rajd | Suzuki | RAJD KATALONII
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy