Sebastien Ogier nie obraził się na team VW Motorsport

Czterokrotny rajdowy mistrz świata Francuz Sebastien Ogier, wbrew krążącym plotkom, wcale nie obraził się na zespół Volkswagen Motorsport z którym odnosił największe sukcesy, ale przez który także znalazł się przez pewien czas na... bezrobociu.

W świecie sportu samochodowego od pewnego czasu krążyły "newsy" o tym, że Francuz zapowiedział, iż nigdy więcej nie wsiądzie do samochodu rajdowego niemieckiego teamu, nawet gdyby otrzymał bardzo interesującą ofertę finansową.

Ostatnio Ogier jednak przyznał, że plotkom nie można wierzyć. Potwierdził bowiem oficjalnie, że w październiku wystartuje samochodem VW Polo WRC w San Marino w Rajdzie Legend, imprezie która będzie dedykowana brytyjskiemu kierowcy rajdowemu Colinowi McRae, który 15 września 2007 roku tragicznie zginął w wypadku pilotowanego przez siebie śmigłowca.

Reklama

1 listopada 2016 roku Ogier i chyba wszyscy na świecie ludzie związani ze sportem samochodowym zostali zaskoczeni sensacyjną informacją, że niemiecki team, czterokrotny mistrz świata konstruktorów, wycofuje się z mistrzostw świata. Wiadomość została oficjalnie potwierdzona kilka dni później, mistrz Ogier i wicemistrz świata w 2016 roku Fin Jari-Matti Latvala oraz Norweg Andreas Mikkelsen z dnia na dzień znaleźli się "na lodzie".

Francuz i Fin uważani przez lata za najlepszych kierowców na świecie w końcu znaleźli nowych pracodawców (Ogier w Fordzie, Latvala w Toyocie), natomiast Mikkelsen startuje w tym roku tylko dorywczo i przeważnie nie dostaje do dyspozycji auta WRC, tylko niższej kategorii.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy