Oleksowicz na podium 60. Rajdu Polski

60. Rajd Polski udanie zakończył się dla zespołu Castrol Q-Service. Oleksowicz z Obrębowskim zajęli 2. miejsce w klasie N2 i 22. w klasyfikacji generalnej rajdu będącego również eliminacją Mistrzostw Europy.

Podczas pierwszej pętli drugiego dnia załoga przypuściła atak na pozycję lidera, odrabiając ponad 30 sekund do prowadzącego Piotra Wypycha (Citroen Saxo). Pojawiła się zatem ogromna szansa na objęcie prowadzenia i dowiezienia zwycięstwa do mety w Kłodzku. Jednak podczas 15. odcinka - Srebrna Góra, doszło do awarii pompy paliwa, co wyraźnie odbiło się na wynikach drugiej pętli odcinków specjalnych. Po jej wymianie na strefie serwisowej załoga Castrol Q-Service miała już jasność, iż zabraknie jej tych dwóch "awaryjnych" odcinków na odrobienie strat. Pomimo zdecydowanego wygrania wszystkich odcinków w ostatniej pętli rajdu, przewidywania sprawdziły się i Maciej z Andrzejem ostatecznie znaleźli się na drugim stopniu podium.

Reklama

Maciej Oleksowicz: - Czujemy pewien niedosyt, lecz mimo to jesteśmy szalenie zadowoleni z wyniku. Tym bardziej, że rajd obfitował w mnóstwo nieoczekiwanych i niekoniecznie szczęśliwych dla nas wydarzeń. Główny cel został osiągnięty. Jesteśmy na mecie i to na drugiej pozycji, o której marzy w końcu wielu. Zatem czegóż chcieć więcej do szczęścia. Drugi rajd i drugi raz na pudle. Rajd sam w sobie był naprawdę trudny i wyczerpujący, zwłaszcza psychicznie. Wracamy z niego wzbogaceni o mnóstwo doświadczeń, które zapewne zaowocują podczas kolejnych eliminacji RSMP. Jak zwykle, nie mieliśmy problemów z doborem opon. Nasze Pirelli spisywały się znakomicie. Wielkim wsparciem dla nas okazała się skuteczna i poparta wieloletnim doświadczeniem pomoc Macieja Maciejewskiego i Waldka Doskocza. Czekamy już niecierpliwie na Rajd Kormoran, na którym ściganie zaczynie się od początku, bowiem po dwóch rajdach prawdopodobnie zajmujemy exequo pierwsze miejsce z Piotrem Wypychem. Musimy jednak to zweryfikować ze względu na przepisy.

Andrzej Obrębowski:

To niewiarygodne jak stresujący i wyczerpujący psychicznie może być taki rajd. Najpierw awaria elektryki, potem przygoda z barierką, odrabianie strat i kolejna awaria. Na domiar tego ten potworny upał. No cóż, takie są rajdy i drugie miejsce to dla nas cenne trofeum, zwłaszcza po tak zaciętej walce. Rajd oceniam jako jedną wielką pogoń za zwierzyną, której jakimś cudem ciągle się udaje wymknąć. Sadzę, że wykazaliśmy się sporą determinacją i ogromną wolą walki. Na ostatniej pętli pokazaliśmy Piotrkowi Wypychowi, że tanio skóry nie sprzedamy i będzie miał z nami wiele "kłopotów" podczas następnych rajdów. Ale o to właśnie chyba w tym wszystkim chodzi. Piękna, sportowa i zacięta rywalizacja to ten element, który zawsze gromadził i przyciągał liczne rzesze kibiców.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Castrol | załoga | podium | rajd
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy