Marcin Gładysz zgodnie z planem na inaugurację wyścigów górskich
Za nami pierwszy wyścigowy weekend w Górskich Samochodowych Mistrzostwach Polski. Inauguracja sezonu rozegrana została na Podkarpaciu w miejscowości Załuż, gdzie 75 kierowców walczyło w FIA Hill Climb Cup, FIA CEZ Hill Climb Championship oraz Mistrzostwach Polski i Słowacji.
W stawce najmocniejszych kierowców pojawił się Marcin Gładysz, pochodzący z Tarnowa, który przywiózł Volkswagena Scirocco R wystawionego w najmocniejszej klasie E1+2000 w kategorii I.
Podczas dwóch dni rywalizacji kierowcy oprócz walki o jak najlepszy czas musieli walczyć również z pogodą, która nie rozpieszczała. Intensywne opady deszczu zmusiły Marcina Gładysza do ostrożniejszej jazdy, aby nie opuścić drogi tak jak jego konkurent Jan Milon w Skodzie Fabii WRC.
Ostatecznie Tarnowianin zajął dwukrotnie miejsce w pierwszej dziesiątce mocno obsadzonych międzynarodowych zawodów.
Marcin Gładysz:
Inauguracja sezonu w Załużu była udana dla mojego zespołu. Udało się dwukrotnie dojechać do mety w pierwszej dziesiątce klasyfikacji generalnej i zająć wysokie miejsca wśród Polaków. To dobry początek 2015 roku w którym pojawię się na wszystkich trasach GSMP. W sobotę udało mi się zająć 8 miejsce, a w niedzielę zostałem sklasyfikowany na 10 pozycji w FIA Hill Climb Cup. Krótko mówiąc mój plan został wykonany. Najważniejsze, że auto spisało się na medal i mogłem bez awarii ścigać się z konkurencją z Polski, Słowacji, Czech, Serbii i Austrii.
Ten weekend nie rozpieszczał nas pod względem pogody. Co więcej, to była naprawdę pogodowa ruletka. W sobotę drugi wyścig jechaliśmy już po mokrym od górnej części trasy. Miałem slicka więc nie mogłem pojechać na tyle szybko, żeby powalczyć. W niedzielę padało już cały dzień, więc byliśmy przygotowani na taką sytuację. W drugim podjeździe wyścigowym pojechałem 6 czas w generalce, z czego jestem bardzo zadowolony.
Jak co roku w Załużu pojawiło się tysiące kibiców, którzy dopingowali nas nawet podczas ulewy. Wyścigi górskie od kilku lat stały się bardzo popularne i to widoczne jest podczas każdej rundy, za co dziękuję wszystkim fanom GSMP. Oprócz mojego Volkswagena Scirocco R na trasie z Wujskiego do Tyrawy Wołoskiej kibice mieli okazję zobaczyć bolida KTM X-BOW, które od niedawna pojawiły się w ofercie mojego salonu Gładysz Motors. Mam nadzieję, że samochód spodobał się wszystkim. Na koniec inauguracji sezonu, chciałem podziękować wszystkim sponsorom oraz mojemu tacie, który wspierał mnie podczas zawodów. Teraz miesiąc przerwy i w dniach 5-7 czerwca jedziemy na Dolny Śląsk żeby walczyć podczas 3 i 4 rundy GSMP w Siennej.