Kubica walczy w Portugalii. Są pierwsze problemy
Piątek jest drugim dniem rywalizacji na trasach rajdu Portgualii. Przypomnijmy, że w czwartkowym prologu bardzo dobrze spisał się Robert Kubica, który był wolniejszy tylko od załóg jadących Volkswagenami.
Na pierwszym piątkowym odcinku (a drugim w rajdzie) polski kierowca, który prowadzi Forda Fiestę przygotowanego przez M Sport, zajął dziewiąte miejsce. Odcinek o długości ponad 27 km Kubica pokonał o niespełna 19 s wolniej od najszybszego na trasie Daniela Sordo (Hyundai).
Drugi czas uzyskał prowadzący Forda Fiestę Ott Tanak. Startujący z nr 1 Sebastien Ogier był szósty, ze stratą 12 s.
Na takie wyniki wpływ miała szutrowa nawierzchnia rajdu. Czołowe załogi przecierają trasę, wyrzucając poza drogę luźną wierzchnią warstwę nawierzchni, co oznacza nieco wolniejszą jazdę. Dodajmy, że ze względu na chmury kurzu unoszone przez samochody załogi startują co dwie minuty.
Kubica krótko ocenił swoją jazdę na OS2: Było OK, jechałem spokojnie i bez problemów.
W podobnym tempie co OS2, Kubica pokonał OS3. 10,7 s straty do najszybszego na 18-kilometrowej trasie Ostberga oznaczało dziewiąte miejsce. Pewien niepokój wzbudził fakt, że Kubica ruszył na trasę minutę później niż planowano, co zwykle oznacza kłopoty techniczne i karę. Okazało się jednak, że odcinku wcześniejszym Kubica doganiał jadącego przed nim Al Qassimiego, przez co musiał jechać w kurzu bez widoczności. Sędziowie zezwolili więc na zwiększenie odstępu między oboma kierowcami do 3 minut. I dobrze, bowiem reprezentant Zjednoczonych Emiratów Arabskich przejechał 18 km o 26 s wolniej od Kubicy.
Pierwsze problemy w rajdzie pojawiły się na niespełna 19-kilometrowym oesie nr 4. Kubica zameldował się na mecie ze zniszczonym kołem oraz stratą do najszybszego Latvalli wynoszącą niemal 38 s. - W nic nie uderzyliśmy, nie wiem co się stało. Felga została zniszczona na skutek przebicia opony. Stało się to po tym, jak na moment opuściliśmy drogę - powiedział na mecie Kubica.
Po pierwszej piątkowej pętli w rajdzie prowadzi Latvalla. Kierowca Volkswagena ma 6,1 s przewagi nad Krisem Meeke (Citroen) i 9,2 s - nad Adreasem Mikkelsenem (Volkswagen). Sebastien Ogier jest dopiero siódmy i traci do lidera 25,7 s. Francuz rusza na odcinki jako pierwszy i narzeka na konieczność czyszczenia trasy.
Teraz kierowców czeka serwis. Popołudniu zaplanowano kolejne trzy odcinki, które będą powtórzeniem oesów porannych.