Hipersamochód Toyoty coraz bliżej. Co kryje w sobie wyścigowa wersja?
680 KM generowane przez układ hybrydowy i napęd na cztery koła - to najważniejsze dane nowego dziecka Toyota Gazoo Racing, które ma podbić 24-godzinny wyścig w Le Mans. Co wiemy o hipersamochodzie Toyoty na tydzień przed premierą?
Toyota Gazoo Racing to źródło najgorętszych motoryzacyjnych newsów w ostatnich latach. Najpierw poruszenie w świecie wywołała GR Supra. W ostatnich miesiącach klasę hot hatchy podbił GR Yaris, a od jakiegoś czasu spekuluje się o rychłej premierze GR Corolli. Sportowa dywizja Toyoty pracuje nad jeszcze jednym wyjątkowym projektem, który nie będzie związany z żadnym istniejącym drogowym modelem.
Od dwóch lat inżynierowie konstruują auto, który będzie ścigać się w 24-godzinnym wyścigu w Le Mans i w mistrzostwach świata w wyścigach długodystansowych (FIA WEC). Auto zastąpi prototyp TS050 Hybrid, który stał się najbardziej utytułowaną wyścigówką w dziejach marki na globalnej arenie, a trzy triumfy w Le Mans są tego najlepszym potwierdzeniem. Zmiana modelu jest wymuszona nowymi regulacjami technicznymi, a ciekawostką jest fakt, że powstanie też drogowy odpowiednik w liczbie przynajmniej 20 sztuk.
Od kilku tygodni w social mediach japońska marka zdradza coraz więcej szczegółów odmiany wyścigowej. Co już wiemy? Auto będzie rywalizować w nowej klasie Le Mans Hypercar (LMH), do jego napędzania posłuży hybrydowy zespół napędowy, który moc przekaże na wszystkie koła. Moc to 680 KM, a gotowa wyścigówka ma ważyć 1030 kg. Na kołach pojawią się opony Michelin.
Choć nie wiemy jeszcze, jak będzie wyglądać wersja wyścigowa, z migawek, które wypuściło do sieci Toyota Gazoo Racing, wynika, że będzie to pojazd z zamkniętym kokpitem, zaawansowaną aerodynamiką, potężną płetwą za kabiną kierowcy i imponującym spojlerem z tyłu. Auto zostanie pokazane światu oficjalnie już 15 stycznia, a dwa miesiące później na torze w Sebring w USA tuż przed startem dziewiątego sezonu FIA WEC przekonamy się o jego faktycznych możliwościach i osiągach.
Wersja drogowa, która też jest szykowana przez Toyota Gazoo Racing, może mieć zdecydowanie większą moc, bo auto nie będzie ograniczone przepisami żadnej wyścigowej klasy. Spekuluje się, że zostanie wyposażone w silnik V6 o pojemności 2,4 litra, a także trzy silniki elektryczne - to układ znany z prototypu TS050 Hybrid. Cena? Kwota około miliona dolarów za sztukę pojawia się najczęściej w zagranicznych mediach.
Jak może wyglądać auto, przekonaliśmy się podczas wrześniowego wyścigu w Le Mans, gdy Toyota zaprezentowała prototyp w maskującym oklejeniu, podobnym do tego, którym pokryto przedpremierowe wersje GR Supry i GR Yarisa. Silnik umieszczono centralnie, pod imponującą pokrywą z płetwą, która połączona jest też z tylnym spojlerem. Największym zaskoczeniem dla wielu był fakt, że auto nie ma dachu, a przed kierowcą i pasażerem jest w sumie dość niewielka szyba. Data premiery odmiany drogowej nie została jeszcze ogłoszona. Nie wiemy też, jak się auto będzie nazywać.