Ten odcinek A4 to postrach kierowców. Chwila nieuwagi i pozamiatane

Jest taki odcinek autostrady A4, który budzi postrach kierowców. Nie chodzi wcale o liczbę wypadków, chociaż ten fragment faktycznie nie należy do bezpiecznych.

Na autostradzie A4 między węzłami Kostomłoty-Kąty Wrocławskie  dział odcinkowy pomiar prędkości. Uruchomiono go w 2023 roku i od razu zaczął gromić kierowców. 

Odcinkowy pomiar prędkości na autostradzie A4 gromi kierowców

W ubiegłym roku ten  roku odcinkowy pomiar prędkości, na autostradzie A4 w okolicach Wrocławia, zarejestrował dokładnie 152 475 wykroczeń. To aż 47,6 proc. ogółu wykroczeń zarejestrowanych w 2023 roku przez wszystkie 37 systemów odcinkowego pomiaru prędkości, które  działały w tym czasie w Polsce. W teorii daje to wynik przeszło 417 wykroczeń na dobę, czyli około 17 kierowców przyłapanych na przekroczeniu prędkości na godzinę. 

Reklama

W teorii, bowiem w rzeczywistości urządzenia do odcinkowego pomiaru prędkości na odcinku Kostomłoty - Kąty Wrocławskie są dużo bardziej "zapracowane".

Jeden mandat co 1,5 minuty. Tak działa OPP pod Wrocławiem

Pomiar prędkości na autostradzie A4 nieopodal Wrocławia uruchomiono w samo południe 21 lipca 2023 roku.  A to oznacza, że w rzeczywistości OPP na A4 średnio "strzelał" kierowcom ponad 935 zdjęć na dobę. To ponad 38 wykroczeń na godzinę, czyli - jeden mandat co 1,5 minuty! 

Dla porównania, drugi i trzeci pod względem "skuteczności" w ujawnianiu wykroczeń odcinkowe pomiary prędkości w Polsce - oba na drodze ekspresowej S7 - ujawniły odpowiednio po 27 400 wykroczeń (S7, tunelowy odcinek Skomielna Biała - Naprawa) i 25 550 (S7, odcinek Falęcice - Nowy Gózd).

W pierwszym pełnym miesiącu kalendarzowym pracy systemu, czyli w sierpniu 2023 roku, zarejestrowano 72 tys. przypadków przekroczenia prędkości. Kierowcy nauczyli się jednak, że na A4 pod Wrocławiem należy uważać, bowiem w grudniu, czyli niespełna pół roku później zanotowano już tylko 10,5 tys. wykroczeń. 

Odcinkowy pomiar prędkości Kostomłoty - Kąty Wrocławkie

Autostrada A4 na odcinku między węzłami Kostomłoty i Kąty Wrocławskie nie ma pasa awaryjnego i jest to bardzo niebezpieczny odcinek. Z analiz GDDKiA oraz GITD wynika, że tylko w latach 2018-2022 doszło tam do niemal trzydziestu wypadków, w których rannych zostało około 50 osób.

W związku z tym cała, licząca nieco ponad 8 km trasa między tymi dwoma węzłami została objęta odcinkowym pomiarem prędkości. Na monitorowanym fragmencie obowiązuje ograniczenie do 110 km/h. Szybsza jazda powoduje narażanie się na otrzymanie mandatu.  

Odcinkowy pomiar prędkości. Zasady działania

Na system odcinkowego pomiaru prędkości składa się zespół kamer i system rozpoznawania tablic rejestracyjnych, zainstalowane na słupach z wysięgnikami nad jezdnią. Dodatkowo w skład systemu wchodzi również szafka teletechniczna, która zawiera m.in. kontroler, moduł i przełącznik komunikacyjny. Pomiar średniej prędkości danego pojazdu opiera się o pomiar czasu, jakim pojazd przebył dany odcinek drogi. Kamery znajdujące się na początku i końcu trasy umieszczone są względem kierunku ruchu aut, skierowane na przód, albo tył jadącego pojazdu, w taki sposób, by możliwe było odczytanie tablic rejestracyjnych.

Tym, co stanowi przewagę odcinkowych pomiarów prędkości nad zwykłymi fotoradarami, jest fakt, że monitorowany jest cały odcinek drogi. W efekcie kierowcy muszą jechać z dopuszczalną prędkością przez pewien czas. Nie zwalniają tylko w jednym miejscu, tak jak ma to miejsce w przypadku "klasycznych" fotoradarów. Oczywiście system nie zapobiega chwilowemu przekroczeniu prędkości, ale kierowca, który się tego dopuścił musi później zwolnić, by zmniejszyć średnią prędkość na odcinku objętym działaniem systemu. Jeśli się pomyli, czeka go mandat.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: odcinkowy pomiar prędkości | autostrada A4
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy