Są pewne wyjątki od zakazu wyprzedzania przed przejściami. Znasz je, prawda?
Nowe przepisy, podwyżki mandatów oraz policjanci biorący udział w specjalnych akcjach przy przejściach dla pieszych coraz bardziej stresują i wprawiają w zakłopotanie kierowców. Sprawdzamy, jak wygląda kwestia wyprzedzania przed przejściami dla pieszych.
Od kilku tygodni obowiązują zaostrzone przepisy prawa o ruchu drogowym oraz nowe taryfikatory mandatów. Coraz łatwiej złapać wykroczenie kwalifikujące się do tzw. recydywy i zapłacić wysoki mandat, a do tego stracić prawo jazdy. Jednym z najsurowiej punktowanych wykroczeń jest wyprzedzenie przed pasami dla pieszych.
Coraz częściej można zauważyć, że kierowcy poruszający się drogami z kilkoma pasami ruchu popadają w paranoję tuż przed przejściem dla pieszych. Wszystko dlatego, żeby nie doprowadzić do sytuacji, gdy jeden zacznie wyprzedzać drugiego. Kierowcy zwalniają, ale nie z powodu pieszego.
Powodem takiej sytuacji jest strach przed mandatem. Prawo w tej sytuacji jest jednoznaczne. Przejeżdżanie obok innego samochodu z wyższą prędkością to wyprzedzanie. Nawet jeśli robimy to zupełnie nieświadomie.
W sytuacji, gdy kierowca jadący obok nas zwolni - stajemy się wyprzedzającym. Wykonanie takiego manewru przed przejściem dla pieszych jest karane mandatem w wysokości 1500 zł i 15 punktami karnymi.
Warto pochylić się nad tą sytuacją i sprawdzić, co na ten temat mówią przepisy. W przepisach prawa o ruchu drogowym znajdziemy następujący paragraf:
To dość istotna kwestia, która wiele zmienia w kwestii wyprzedzania i mandatu. Zwłaszcza, gdy spojrzymy na określenie "ruch kierowany", a jest to po prostu "ruch otwierany i zamykany za pomocą sygnalizacji świetlnej albo przez uprawnioną osobę".
Reasumując - na przejściach z ruchem kierowanym można wyprzedzać. Zakładając, że kierowca jedzie na zielonym świetle. Podczas dojeżdżania do przejścia dla pieszych nie ma potrzeby panikowania i nagłego hamowania, gdy tylko samochód obok zwolni.
Oczywiście warto w takiej sytuacji obserwować sytuację na przejściu dla pieszych, ponieważ w każdej chwili jakiś roztargniony pieszy może wtargnąć na jezdnię. Jednak nie ma potrzeby, żeby przed takim przejściem redukować prędkość lub za wszelką cenę unikać wyprzedzania pojazdu jadącego sąsiednim pasem.
***