Od tych pojazdów nie trzeba będzie płacić OC? Nowy pomysł resortu finansów
Ubezpieczenie OC nie dla pojazdów wolnobieżnych? Taki może być efekt proponowanej przez Ministerstwo Finansów nowej definicji "pojazdu". Na resort spadła właśnie lawina krytyki.
Powszechna krytyka spadła na Ministerstwo Finansów w związku z proponowanym przez resort kształtem ustaw o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych oraz o działalności ubezpieczeniowej i reasekuracyjnej. Branża ubezpieczeniowa ostrzega przed następstwami nowej - proponowanej przez resort - definicji "pojazdu". Chodzi o wyłączenie z niej pojazdów wolnobieżnych.
Ministerstwo Finansów przekonuje, że proponowane zmiany wynikają m.in. z konieczności implementacji do polskiego stanu prawnego dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2021/2118 z dnia 24 listopada 2021 roku.
Jak informuje Prawo.pl - kością niezgody między resortem a przedstawicielami branży ubezpieczeniowej stała się - proponowana przez ministerstwo - nowa definicja pojazdu.
Ministerstwo - powołując się na unijną dyrektywę - proponuje zmianę definicji pojazdu mechanicznego (art.2 pkt 10 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych) poprzez wyłączenie z jej zakresu pojazdu wolnobieżnego w rozumieniu art. 2 pkt 34 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowym (tj. pojazdu silnikowego, którego konstrukcja ogranicza prędkość jazdy do 25 km/h, z wyłączeniem ciągnika rolniczego).
Problem w tym, że pojazdy wolnobieżne to nie tylko te wykorzystywane w rolnictwie.
Do ministerialnego projektu odniosły się niedawno:
- Komisja Nadzoru Finansowego,
- Porozumienie Zielonogórskie Federacja Związków Pracowników Ochrony Zdrowia,
- Państwowe Biuro Ubezpieczycieli Komunikacyjnych,
- Polska Izba Ubezpieczeń,
- Rzecznik Finansowy,
- Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny.
Aż cztery ze wspominanych instytucji (Polska Izba Ubezpieczeń, Komisja Nadzoru Finansowego, Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny oraz Rzecznik Finansowy) oceniły proponowane zmiany negatywnie.
Według danych UFG, kierowcy pojazdów wolnobieżnych, które obecnie muszą być objęte obowiązkowym ubezpieczeniem OC, powodują rocznie nawet 4000 szkód. Fundusz zwraca uwagę, że część tych pojazdów jest objętych ubezpieczeniem przedsiębiorcy, ale tego typu maszyny mogą być również własnością osób prywatnych, a nie tylko rolników.
UFG stoi na stanowisku, że przyjęcie nowej definicji pojazdu "wymaga dalszych konsultacji", zachodzi też konieczność określenia, "w stosunku do których z tych pojazdów zachodzi obowiązek ubezpieczenia OC ppm i jego egzekwowania".
Podobnego zdania jest m.in. Polska Izba Ubezpieczeń. W jej opinii:
PIU zwraca ponadto uwagę, że doprecyzowania wymaga także kwestia wózków widłowych, które czasami traktowane są jako maszyny nie podlegające ubezpieczeniu OC, a czasami jako pojazdy wolnobieżne, które z chwilą wprowadzenia do ruchu na drogę (szeroko rozumianą) podlegają temu ubezpieczeniu.
Proponowane przez resort zapisy mówią też o "automatycznym" rozwiązaniu - z dniem wejścia w życie ustawy - umowy ubezpieczenia OC ppm z tytułu posiadania pojazdów wolnobieżnych.
Komisja Nadzoru Finansowego dodaje ponadto, że "ustawodawca nie przedstawia rozstrzygnięcia, co ze szkodami spowodowanymi przez takie pojazdy w przypadku wprowadzenia ich do ruchu".
Skrytykowany przez branżę ubezpieczeniową pomysł znajduje się na początku swojej drogi legislacyjnej. Jest więc skrajnie mało prawdopodobne, by proponowane przez resort finansów rozwiązania weszły w życie w tej kadencji parlamentarnej.
***