Mamy najnowsze dane z fotoradarów. Na mandat trzeba czekać nawet rok

Wygląda na to, że kierowcy mocno wzięli sobie do serca nowy taryfikator mandatów. Najnowsze dane z systemu CANARD nie pozostawiają złudzeń. Polacy, przynajmniej w okolicach fotoradarów, jeżdżą obecnie zauważalnie wolniej niż rok temu.

Rok 2022 oznacza dla polskich kierowców prawdziwą terapię szokową. 1 stycznia zmotoryzowani obudzili się w nowej rzeczywistości, wyznaczonej przez znowelizowany taryfikator mandatów. Kolejnym szokiem był wybuch wojny w Ukrainie, którego efektem były m.in. skokowe podwyżki cen paliw. W jaki sposób wpłynęło to na pracę systemu automatycznego nadzoru nad ruchem drogowym CANARD?

Najnowsze dane z fotoradarów. Jest rekord - Polacy odpuścili gaz

Nie ulega wątpliwości, że jeździmy zauważalnie wolniej niż jeszcze rok temu. Jak już informowaliśmy, w okresie do 1 stycznia do 30 czerwca 2022 roku, fotoradary zarejestrowały 504 372 przypadki przekroczenia prędkości. Dla porównania, w analogicznym okresie roku 2021 było to  873 687 przekroczeń. Oznacza to, że w porównaniu rok do roku udało się osiągnąć imponujący spadek na poziomie 42 proc. To rekordowy wynik, zwłaszcza jeśli wziąć pod uwagę, wzmożony ruch związany m.in. z napływem uchodźców z Ukrainy. Co ważne, wiele wskazuje na to, że imponujący trend utrzyma się też w kolejnych miesiącach.

Reklama

Jak poinformował Interię Wydział Komunikacji Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego, w okresie od początku stycznia do końca września bieżącego roku, fotoradary będące częścią systemu automatycznego nadzoru nad ruchem drogowym CANARD zarejestrowały w sumie 768 293 przekroczenia prędkości. W analogicznym okresie anno domini 2021 roku "dorobek" fotoradarów zamknął się wynikiem 1 250 235 zarejestrowanych przekroczeń prędkości. Na koniec trzeciego kwartału spadek liczby zarejestrowanych przekroczeń utrzymał się więc na rekordowym poziomie przeszło 38 proc.

Jakie wpływy z fotoradarów? Kiedy przedawnia się mandat?

Warto zwrócić uwagę, że w przeciwieństwie np. do policji, Główny Inspektorat Transportu Drogowego nie chwali się liczbą wystawionych mandatów lecz informuje o liczbie "zarejestrowanych" wykroczeń. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta. Jak czytamy w art. 45 par.1 Kodeksu Wykroczeń:

Oznacza to, że pracownicy Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego mają aż rok na ukaranie kierowcy mandatem. Co więcej - w tym przypadku "odliczanie" zaczyna swój bieg dopiero w momencie "ujawnienia" wykroczenia, czyli wówczas, gdy pracownik GITD zapozna się z zarejestrowaną fotografią. Podawanie liczby nałożonych mandatów w ujęciu rocznym byłoby więc niemiarodajne. Takie dane mogą bowiem nie mieć wiele wspólnego z rzeczywistą liczbą zarejestrowanych wykroczeń. 

Nowe taryfikatory mandatów. 2022 rok przejdzie do historii?

Co więcej, w utrzymaniu się imponującego trendu pomóc może również - obowiązujący od 17 września - nowy taryfikator punktów karnych, który wprowadził również, zapowiadane od dłuższego czasu, kary dla recydywistów. Jego efekty dostrzegalne są już po pierwszych tygodniach funkcjonowania. Jak informował Interię kom. Robert Opas z Biura Ruchu Drogowego KGP:

W porównaniu rok do roku mówić więc można o imponującym spadku zanotowanych wykroczeń – o blisko 40 proc. O wpływie wysokości mandatów na zachowania kierowców świadczy natomiast fakt, że - jak wynika z informacji publikowanych przez "Rzeczpospolitą" - pierwsze osiem miesięcy zamknęło się wystawieniem przez policjantów mandatów na rekordową kwotę 1 mld zł.

Warto dodać, ze rekordowy wynik odnotowano pomimo faktu, że liczba wystawionych przez policję mandatów zmniejszyła się w skali roku aż o 250 tys. Tyle, że średnia wysokość mandatu w 2021 roku wynosiła 144 zł. Dla porównania, obecnie jest to już... 317 zł.

***

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy