Czy policjant może kontrolować kierowców zza krzaków? A z innych dziwnych miejsc?

Zacznijmy od tego, że od 7 listopada 2019 r. zaczęły obowiązywać znowelizowane przepisy dotyczące kontroli drogowej. Rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji w sprawie kontroli ruchu drogowego precyzuje wiele kwestii i procedur, które do tej pory były niejasne, przez co działania policjantów budziły nie raz kontrowersje wśród kierujących.

Według wcześniejszych przepisów, radiowóz mógł stać w miejscu niedozwolonym, tylko jeśli policjanci podejmowali interwencję, a ich pojazd miał włączone sygnały świetlne. Teoretycznie więc ustawienie się w dogodnym miejscu z radarem, nie zawsze było możliwe. Teraz natomiast przepisy dopuszczają postój radiowozu policyjnego w miejscu, gdzie jest to zabronione. Pod warunkiem, że nie zagraża bezpieczeństwu ruchu drogowego.

Rozwiązuje więc to kwestie postoju w nietypowych i teoretycznie niedostępnych dla samochodów miejscach. Co więcej, dotyczy to zarówno radiowozów oznakowanych jak i nieoznakowanych.

Tak jak pisaliśmy wcześniej, obecnie radiowóz nie musi mieć włączonej sygnalizacji świetlnej, aby zatrzymać się w miejscu niedozwolonym. Jest to na swój sposób zrozumiałe, ponieważ policjanci nim jeżdżący są na służbie, a drogówka pełni zadania w zakresie dbania o bezpieczeństwo na drogach. Zrozumiałe jest, że nie traktuje się radiowozu jako zwykłego uczestnika ruchu.

Warto przy tym dodać, że takie przepisy dotyczą jedynie postoju. W czasie jazdy kierowca radiowozu nadal musi przestrzegać wszystkich przepisów ruchu drogowego. Jeśli natomiast chce poruszać się jako pojazd uprzywilejowany, musi włączyć zarówno sygnały świetlne jak i dźwiękowe. Uruchomienie samych "kogutów" to za mało.

***