Będą kontrole radioodbiorników w autach. I nie chodzi o abonament
Już wkrótce ruszą kontrole radioodbiorników w samochodach. Jednak inspekcje nie będą dotyczyły kwestii opłacania abonamentu RTV, ale tego, czy dane radio zostało wyposażone w tunery DAB+. Zgodnie z zapowiedzią Ministerstwa Cyfryzacji – weryfikacją zajmie się Urząd Komunikacji Elektronicznej.
Spis treści:
Zgodnie z rozporządzeniem Ministra Cyfryzacji z 2020 roku - od 1 stycznia 2021 roku wszystkie nowe samochody powinny być wyposażone w radioodbiorniki obsługujące DAB+. Pod tą tajemniczą nazwą kryje się najnowszy standard radia cyfrowego, który nie tylko zapewnia kierowcom wyższą jakość dźwięku, ale też wprowadza szereg dodatkowych funkcji - m.in. pozwala wyświetlać zdjęcia do podawanych przez stację informacji.
Sporym atutem jest również fakt, że radioodbiorniki obsługujące nowy standard mogą wykrywać więcej stacji, niż miało to miejsce w tradycyjnym pasmie.
Od kwietnia 2023 roku DAB+ jest wyposażeniem standardowym
Do końca marca ubiegłego roku, obowiązek ten był przez producentów traktowany dosyć dobrowolnie. Wprawdzie wiele marek oferowało radia DAB+ w swoich modelach, jednak jego aktywacja nierzadko wiązała się z dodatkową opłatą. Od kwietnia 2023 roku zasady te uległy zmianie, a tunery DAB+ stały się wyposażeniem standardowym. Co więcej, informuje portal Wirtualnemedia.pl, już wkrótce rozpocznie się szeroko zakrojona kontrola tego wyposażenia w samochodach. Weryfikacją ma zająć się Urząd Komunikacji Elektronicznej.
Trwają konsultacje społeczne nad nowym projektem
Prace nad przepisami umożliwiającymi wdrożenie wspomnianej kontroli trwają już od jakiegoś czasu. Obecnie przeprowadzane konsultacje społeczne nad nowym projektem. Jak poinformowała Wirtualnemedia.pl Monika Dębkowska z biura komunikacji Ministerstwa Cyfryzacji:
Obowiązek kontroli realizacji ww. obowiązku i sankcjonowania jego naruszenia wynika z art. 421 projektu PKE, w myśl którego kontrolę przystosowania odbiorników samochodowych do odbioru cyfrowych transmisji będzie prowadził Prezes UKE.
Nowy projekt nie zakłada jednak, w jaki sposób UKE miałby przeprowadzać wspomniane kontrole. Wbrew pozorom jest to celowe działanie, które ma zapewnić elastyczność urzędnikom i pozwolić im na ewentualną dowolność w prowadzeniu aktywności. Inspekcjami mogłyby się zająć zamiejscowe jednostki organizacyjne utworzone przez UKE i osoby o wiedzy specjalistycznej, które niekoniecznie miałyby pracować w urzędzie.
Firmom łamiącym przepisy będą grozić wysokie kary
Jednocześnie firmom, które nie podporządkują się wymaganym przepisom, ma grozić spora kara. Jak podkreśla portal Wirtualnemedia.pl, w grę mogłaby wchodzić utrata nawet 3 proc. przychodów osiąganych w ubiegłym roku kalendarzowym. Jeśli przychody byłyby mniejsze niż 500 tys. złotych, kara nie przekraczałby jednak 15 tys. złotych.
Oczywiście kierowcom użytkującym samochody, które nie mają tunera DAB+, a mieć go powinny, nie grozi żadna kara.