Dla 16-latków, poza miastem i drożej

Kandydaci na kierowców, by uzyskać prawo jazdy, będą musieli spełnić nowe warunki, np. przejść badania psychologiczne. Może też wrócić "zielony listek" dla początkujących kierowców.

Projektem nowego prawa dla kierowców zajmie się w tym tygodniu rząd.

Projekt ustawy o kierujących pojazdami został opracowany w Ministerstwie Transportu. Wprowadza wiele nowości już na etapie starań o prawo jazdy.

Obecnie, żeby dostać taki dokument, trzeba przejść badania lekarskie, odbyć kurs jazdy i zdać egzamin państwowy. Projekt proponuje, by katalog tych wymogów rozszerzyć o badania psychologiczne, możliwość kursu w formie rozszerzonej dla 16- latków i dwuletni okres próbny dla "młodych kierowców".

Propozycja wprowadzenia badań psychologicznych jest konsekwencją wzrastającego poziomu agresji na naszych drogach - piszą w uzasadnieniu autorzy projektu.

Reklama

Proponowany w projekcie okres próbny dotyczyć ma osób, które po raz pierwszy uzyskają prawo jazdy kategorii A1, A, B1 lub B (czyli m.in. prawo jazdy na samochody do 3,5 tony).

W okresie próbnym kierowca przed upływem pierwszych 7 miesięcy ma spełniać określone warunki: - powinien odbyć praktyczne szkolenie w zakresie zagrożeń w ruchu drogowym oraz kurs dokształcający w zakresie bezpieczeństwa ruchu drogowego; - powinien używać oznakowanego pojazdu (wraca "zielony listek" lub inny znak tego rodzaju); - nie może podejmować pracy zarobkowej w charakterze kierowcy lub prowadzić działalności gospodarczej polegającej na przewozie osób lub rzeczy; - nie może przekraczać prędkości 50 km/h na obszarze zabudowanym (dotyczy jazdy w nocy i na drogach, na których dopuszczalna prędkość podwyższona jest za pomocą znaków drogowych) i 80 km/h poza obszarem zabudowanym.

Przez cały dwuletni okres próbny kierowca poddany ma być szczególnemu nadzorowi. Jeśli w tym czasie popełni pierwsze wykroczenie przeciwko bezpieczeństwu w ruchu drogowym, otrzyma list ostrzegawczy. Po popełnieniu dwóch wykroczeń - okres próbny ma być przedłużany. Obowiązkowym składnikiem każdego szkolenia na prawo jazdy ma być kontrolny sprawdzian umiejętności, czyli tzw. egzamin wewnętrzny. Zaliczenie tego egzaminu ma być jednym z warunków wystawienia przez ośrodek szkolenia kierowców zaświadczenia o ukończeniu kursu.

Projekt przewiduje także wprowadzenie nowej części egzaminu praktycznego, obejmującej jazdę poza obszarem zabudowanym.

Kierowcom łamiącym prawo drogowe mają grozić dotkliwe sankcje, np. skierowanie osoby, która uzyska 24 pkt karne, na kurs reedukacyjny zamiast - jak dotychczas - na egzamin sprawdzający jej kwalifikacje. Osoba, która w okresie 5 lat od dnia wydania skierowania na kurs reedukacyjny uzyska ponownie 24 punkty karne, straci prawo jazdy. Żeby je odzyskać, będzie musiała spełnić wszystkie warunki, jakie są wymagane przy uzyskaniu nowego prawa jazdy.

Jeżeli pojazdem będzie kierował nietrzeźwy kierowca, zostanie skierowany dodatkowo na kurs reedukacyjny w zakresie profilaktyki przeciwalkoholowej.

Część nowych przepisów ma na celu zapobieganie korupcji przy ubieganiu się o prawo jazdy. W projekcie zaproponowano utrzymanie obowiązującej obecnie rejestracji przebiegu egzaminu praktycznego i przechowywanie tych zapisów przez dwa tygodnie.

Projekt przewiduje również kontrolowanie przebiegu egzaminu przez niejawną obserwację z użyciem urządzeń rejestrujących.

Wprowadzenie nowych przepisów oznacza wzrost kosztów uzyskania prawa jazdy. Wprowadzenie do egzaminu części przeprowadzanej poza obszarem zabudowanym może spowodować wzrost opłaty za egzamin o około 25 proc.

Autorzy projektu ustawy nie wykluczają wzrostu cen kursów na prawo jazdy, ponieważ - jak napisali w uzasadnieniu - przy bardziej skutecznym niż do tej pory nadzorze znikną z rynku oferty tanie, ale nierzetelne.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: kierowca | prawo jazdy | egzamin
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy