Widzisz znak z czarną dłonią? Nie jedź tam, bo ryzykujesz życiem
Tablice (bo technicznie rzecz biorąc nie są to znaki - o tym w tekście) z symbolem czarnej dłoni i informacjami "stop" oraz "zły kierunek" można spotkać już nie tylko w Europie, ale i w Polsce - zawsze na zjazdach z dróg szybkiego ruchu oraz autostradach. Dzięki nim kierowcy w czytelny sposób otrzymują informację, że wjeżdżają pod prąd i powinni jak najszybciej zawrócić.
Odkąd polska sieć dróg ekspresowych i autostrad się rozwinęła - na ten moment mierzy 5,5 tys. kilometrów - polscy kierowcy mogą nie tylko szybciej i wygodniej podróżować. Część z nich, nieprzyzwyczajona do wjazdów i zjazdów z autostrad, popełnia często tragiczne w skutkach błędy. Niejednokrotnie na kanałach internetowych widać filmy z kierującymi, którzy przegapili zjazd z autostrady i próbują zawrócić, powodując tym samym ogromne zagrożenie. Przypomnimy, że mandat za zawracanie na autostradzie czy drodze szybkiego ruchu wynosi aż 2 tys. zł, do tego dopisywane jest 12 punktów karnych. Dla porównania, za zawracanie w tunelu, przewidziany prawem mandat to 200 zł i pięć punktów.
Tablice z czarną dłonią i "stopem"
Jednym z częściej popełnianych błędów przez kierowców jest też wjazd pod prąd na autostradę lub drogę szybkiego ruchu. Podobnie jak zawracanie, to także bardzo niebezpieczne zachowanie, które niejednokrotnie kończyło się tragicznie - kierowcy, mimo tego, że przecież widzą swój błąd, nie zawracają, tylko kontynuują jazdę do kolejnego zjazdu. Takie sytuacje nierzadko kończą się czołowym zderzeniem i śmiercią.
Aby zminimalizować ryzyko pomyłki Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, wzorem organów zarządzających autostradami w innych krajach w Europie i na świecie, postanowiła przy zjazdach umieszczać tablice z komunikatem "stop" oraz "zły kierunek". Na dłoni dodatkowo jest także symbol znaku "zakaz wjazdu". Aby tablice były widoczne zarówno w dzień jak i w nocy, są żółte i odblaskowe.
Technicznie rzecz biorąc tablice z symbolem czarnej dłoni nie są znakami, bo nie znajdują się w rozporządzeniu Ministra Infrastruktury, jednak w przypadku wjazdu na autostradę kierowca jak najbardziej może zostać ukarany. W tym wypadku dotkliwie, bo mandat za wykroczenie z art. 86 Kodeksu wykroczeń (spowodowanie zagrożenia w ruchu) wynosi co najmniej 1,5 tys. zł, a maksymalna kara to 5 tys. zł. Tylko w 2022 roku na drogach ekspresowych, autostradach (oraz na tak zwanych MOP-ach - miejscach obsługi podróżnych) postawiono 34 tablice - między innymi na węzłach przy drodze S5 czy S11.