Zabrali ci prawko? To nie znaczy, że nie możesz jeździć!

Okazuje się jednak, że wcale nie musi tak być. Jeśli np. sąd zakaże nam prowadzenia motocykli, niekoniecznie musimy rozstawać się z uprawnieniami wynikającymi z pozostałych kategorii.

Jak donosi "Rzeczpospolita" w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Olsztynie zapadł właśnie wyrok w sprawie kierującego, który otrzymał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych kategorii A. Zakaz obligował mężczyznę do zwrócenia w wydziale komunikacji dokumentu uprawniającego go do poruszania się motocyklem bądź skuterem.

Z racji tego, że posiadane przez mężczyznę prawo jazdy uprawniało go również do prowadzenia pojazdów kategorii B skazany wniósł równocześnie o wydanie dokumentu potwierdzającego posiadane przez niego uprawnienia do prowadzenia samochodów. Na to nie zgodził się jednak starosta argumentując, że ustawa o kierujących pojazdami zakazuje wydania dokumentu osobie, w stosunku do której obowiązuje sądowy zakaz.

Jak podaje "Rzeczpospolita" mężczyzna zaskarżył decyzję starosty do sądu, argumentując, że zakaz prowadzenia obejmuje jedynie pojazdy kategorii A. Sąd - biorąc pod uwagę skomplikowaną sytuację prawną wynikłą z faktu, że mężczyzna zdobył uprawnienia kategorii B zanim w życie weszła nowelizacja Kodeksu Drogowego z 19 stycznia 2013 roku - uznał rację skazanego.

Sąd orzekł, że skazany nie może ponosić negatywnych skutków tego iż dokument prawa jazdy "zbiorczo" stwierdza o posiadanych przez obywatela uprawnieniach. Podkreślono również, że do posiadania prawa jazdy kategorii B nie jest przecież wymagane posiadanie kategorii A, co oznacza, że uprawnienia są od siebie niezależne.

Ten ostatni zapis powinien jednak zmartwić zawodowych kierowców, którzy poruszają się w pracy samochodami ciężarowymi. Do posiadania kategorii C niezbędne są przecież uprawnienia kategorii B, co oznacza, że jeśli stracimy "prawko" na "osobówki", nie będzie nam też można prowadzić aut ciężarowych.