Kolejny etap pakietu deregulacyjnego. od 31 stycznia jedne tablice i czasowe wycofanie z ruchu!

Mamy dobre informacje dla kierowców. W początku przyszłego roku wejdą w życie nowe przepisy, dzięki którym nie trzeba będzie zmieniać tablic rejestracyjnych po zakupie pojazdu. Teoretycznie możliwa więc będzie jazda na jednym komplecie przez cały okres drogowo "życia" pojazdu. To jednak nie koniec. Wreszcie(!) wraca też czasowe wycofanie z ruchu samochodu osobowego!

Koniec ze zmianą tablic po zakupie auta!
Koniec ze zmianą tablic po zakupie auta!Piotr Kamionka/ REPORTERAgencja SE/East News

Nowe przepisy dotyczące przerejestrowania pojazdów wejdą w życie 31 stycznia 2022 roku. Tak wynika z ogłoszonego niedawno komunikatu  Ministra Cyfryzacji, który określił termin uruchomienia kolejnych zapisów z tzw. "pakietu deregulacyjnego" dla zmotoryzowanych. Niepozorny komunikat oznacza, że do lamusa odchodzi tablicowa "rejonizacja" - na podstawie "blach" nie będzie już można określić z którego regionu polski pochodzi pojazd. Otwiera on bowiem drogę do jazdy na jednym zestawie numerów rejestracyjnych przez cały okres eksploatacji.

Jedne tablice na całe "życie" auta?

Teoretycznie numery rejestracyjne będą więc mogły wędrować z pojazdem między kolejnymi właścicielami. Każdy z nich będzie miał jednak obowiązek okazania kompletu tablic urzędnikowi z wydziału komunikacji. Jeśli w czasie rejestrowania pojazdu uzna on, że tablice nie spełniają wymogów co do czytelności (są wyblakłe, pogięte itd.) trzeba je będzie wymienić na nowy komplet. Z perspektywy nabywcy pojazdu oznacza to możliwość zaoszczędzenia przy rejestracji kwoty 99,5 zł. Dokładnie tyle zapłacić trzeba w kasie urzędu za komplet nowych tablic (80 zł) i nalepkę legalizacyjną (19,5 zł).

31 stycznia 2022 roku ma też przynieść inną długo wyczekiwaną zmianę. Począwszy od tego dnia przywrócona zostanie również możliwość czasowego wycofania z ruchu samochodu osobowego! Niestety, jak już informowaliśmy, brzmienie tych przepisów pozostawia wiele do życzenia - na taką formę liczyć mogą jedynie właściciele pojazdów, które kwalifikują się do poważnych napraw blacharskich. W założeniu chodzi o to, by na czas naprawy powypadkowej ich właściciele mogli korzystać z ulgi - w wysokości nawet do 95 proc. - w cenie obowiązkowego ubezpieczenia OC.

Przypominamy, że samo czasowe wycofanie auta osobowego z ruchu ma być możliwe na okres od 3 do maksymalnie 12 miesięcy i wiązać się będzie z dodatkowym, rozszerzonym, badaniem technicznym po naprawie pojazdu. Co dziwne, z takiej możliwości skorzystać można tylko raz na trzy lata więc jeśli np. w kilka miesięcy po przywróceniu do ruchu auto będzie miało poważną szkodę, jego właściciel nie będzie mógł ponownie wycofać go z ruchu przez co najmniej 36 miesięcy od daty poprzedniej "przerwy" w płaceniu OC. Sporo kontrowersji budzi też katalog wyłączeń. Z ruchu - czasowo - nie wycofamy bowiem pojazdów użytkowanych sezonowo, jak np. jednoślady czy samochody kempingowe.

***

Niebezpieczna sytuacja na obwodnicyINTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas