Zamiast ulicy będzie "woonerf". Wiesz co to takiego?

Jedna z ulic w centrum Gliwic – ul. Józefa Wieczorka – wiosną przyszłego roku zmieni się w tzw. woonerf, czyli podwórzec, będący jednocześnie ulicą, deptakiem i miejscem spotkań mieszkańców. Koszt przedsięwzięcia - ok. pół miliona zł – pokryje miasto.

Termin woonerf pochodzi z holenderskiego i w wolnym tłumaczeniu oznacza "ulicę do mieszkania"; polskim określeniem jest podwórzec. Termin ten dotyczy projektowania ulicy w strefie zurbanizowanej w taki sposób, aby przy zachowaniu kluczowych funkcji uspokoić ruch na niej - stworzyć przestrzeń o wysokim poziomie bezpieczeństwa i walorach estetycznych, gdzie przyjemnie można spędzić czas.

Jak podano podczas środowej konferencji, to pierwsze takie rozwiązanie w regionie. W Polsce można je już spotkać m.in. w Łodzi.

"Zagospodarowanie ulicy wzorem miast europejskich na tzw. woonerf będzie polegało na zastosowaniu tam elementów małej architektury, zieleni, przy jednoczesnym uspokojeniu ruchu na drodze, co w efekcie stworzy przestrzeń, która będzie przyjazna oraz komfortowa dla wszystkich użytkowników" - powiedziała dyrektor Zarządu Dróg Miejskich w Gliwicach Anna Gilner.

Reklama

Ul. Józefa Wieczorka z zabytkowymi kamienicami zlokalizowana jest w pobliżu gliwickiej starówki, mniej więcej między kościołami pw. Wszystkich Świętych i Podwyższenia Krzyża Świętego. Kiedyś jeździł tędy tramwaj, kilka lat temu zlikwidowano jednak tory i zmodernizowano nawierzchnię.

Jak tłumaczył architekt i główny projektant Damian Kałdonek z firmy PROjARCH z Gliwic, ulica ta ma wiele atutów. "To jest najstarsza ulica poza murami miejskimi" - wskazał Kałdonek. Wśród tych atutów wymienił też odpowiednią szerokość, która pozwala na poruszanie się tam zarówno samochodom jak i pieszym.

Inwestycja zostanie zrealizowana na 250-metrowym odcinku ul. Wieczorka od ulicy Jasnogórskiej do skrzyżowania z Aleją Wojciecha Korfantego. Jej granice, początek i koniec, wyznaczać będą donice z wysoką zielenią. Na obszarze tym ustanowiona zostanie strefa zamieszkania, a to oznacza, że pieszy będzie miał pierwszeństwo, a ograniczenie prędkości wyniesie tam 20 km na godz.

W myśl projektu niebawem zostaną tam wydzielone miejsca, które nieco zmienią ten teren. Mowa o tzw. parkletach, których będzie w sumie dziesięć. Chodzi o przestrzeń wydzieloną z chodnika lub jezdni, którą wypełnią elementy małej architektury takie jak ławki, pojedyncze siedziska, a także donice z zielenią wysoką (drzewa) i niską.

Parklety z jednej strony mają być miejscem odpoczynku i wytchnienia dla mieszkańców oraz miejscem ich integracji, a z drugiej - uspokoić ruch i zmniejszyć prędkość jeżdżących tędy samochodów, m.in. poprzez konieczność omijania pewnych elementów.

Jak podano, oprócz parkletów wygospodarowane zostaną też miejsca postojowe do czasowego zatrzymywania się pojazdów w obowiązującej tam strefie płatnego parkowania.

"Jestem przekonany, że gliwiczanie są gotowi na taką przestrzeń, jeśli wszyscy sobie założymy, że musimy się nauczyć jej użytkowania. To współdzielenie przestrzeni jest pewnym novum, ale tak miasta teraz żyją. Myślę, że skorzystają z tego wszystkie pokolenia" - podkreślił architekt.

Koszt tego przedsięwzięcia to ok. 500 tys. zł, zostanie on pokryty z budżetu miasta. Jak podała Gilner, obecnie rozstrzygany jest przetarg na wykonawcę.

Otwarcie nowej przestrzeni ma nastąpić z początkiem wiosny 2018 r.

Zmiana ul. Wieczorka w tzw. woonerf jest projektem pilotażowym. Gilner wyraziła przekonanie, że jeśli ten projekt się sprawdzi i spotka z przychylnością wszystkich użytkowników, możliwe jest wprowadzenie podobnych miejsc w innych częściach miasta.

Kałdonek zastrzegł, że jeśli po wprowadzeniu zmian na ul. Wieczorka pojawią się pewne uwagi mieszkańców - użytkowników tej przestrzeni - architekci nie wykluczają w przyszłości pewnych modyfikacji.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama