Wyprzedzała pod górkę i na zakazie. Od tragedii dzielił dosłownie włos

Policjanci ruchu drogowego w nieoznakowanym radiowozie przerwali niebezpieczną jazdę kierującej Audi. 26-latka wyprzedzała m.in. na zakazie, przed wzniesieniem i omal nie doprowadziła do czołowego zderzenia z innym pojazdem. Za tak skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie czekał ją sowity mandat.

Zdarzenie miało miejsce w  poniedziałek, po godzinie 18:30 na drodze krajowej nr 41, pomiędzy Prudnikiem a Nysą. Tam policjanci ruchu drogowego w nieoznakowanym radiowozie przerwali niebezpieczną jazdę kobiecie w Audi, która za nic miała przepisy i znaki drogowe.

Kobieta wyprzedzała na zakazie, pod górkę

26-latka za kierownicą dużego SUV-a nie tylko przekroczyła prędkość, ale też zdecydowała się wyprzedzać w skrajnie niebezpiecznym miejscu - na zakazie i przed sporym wzniesieniem. Bezmyślnym manewrem, omal nie doprowadziła do zderzenia czołowego z innym pojazdem. Od bez wątpienia tragicznego w skutkach wypadku dzielił dosłownie włos.

Reklama

Grozi jej nawet utrata prawa jazdy

Funkcjonariusze nie czekali na rozwój wydarzeń i szybko zatrzymali mieszkankę powiatu nyskiego. Za swoje nieodpowiedzialne zachowanie na drodze kobieta otrzymała 1 800 złotych mandatu i 24 punkty karne. Z uwagi na posiadane już punkty karne, musi się ona liczyć z utratą prawa jazdy.

Policja apeluje i prosi o rozsądek

Funkcjonariusze zwracają uwagę, że nadmierna prędkość oraz skrajnie niebezpieczne zachowania na drodze to w wielu przypadkach czynniki mające wpływ na tragiczne w skutkach zdarzenia. Dlatego bądźmy ostrożni i stosujmy się do przepisów i znaków drogowych.

***

Policja/Interia.pl
Dowiedz się więcej na temat: policja | wyprzedzanie | wyprzedzanie na podwójnej ciągłej
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy