Wypadek nieoznakowanego radiowozu. Ranny policjant

​Dwaj poszkodowani w środowym zderzeniu nieoznakowanego policyjnego radiowozu z innym samochodem w centrum Katowic - policjant i konwojowany mężczyzna - nie wymagali hospitalizacji, w szpitalu pozostał drugi z policjantów jadących radiowozem - przekazała w czwartek katowicka komenda.

Do groźnie wyglądającego wypadku doszło w środę wieczorem na skrzyżowaniu ulic Chorzowskiej i Sokolskiej. Jak przekazała tego dnia policja, z jadącym na sygnałach uprzywilejowania nieoznakowanym radiowozem zderzył się nissan juke. Trzy osoby jadące radiowozem trafiły do szpitala - dwóch policjantów i mężczyzna zatrzymany w sprawie narkotykowej.

"Po badaniach lekarz uznał, że osobie zatrzymanej nic nie dolega i może zostać osadzona w policyjnym areszcie - tak też się stało. Kierujący samochodem policjant, również po badaniach, został zwolniony do domu. Policjant, który konwojował zatrzymanego, nadal przebywa w szpitalu, jest w stanie dobrym" - powiedziała rzeczniczka katowickiej policji mł. asp. Agnieszka Żyłka.

Z dotychczasowych ustaleń wynika, że na chwilę przed wypadkiem policjanci jechali ul. Sokolską w stronę pl. Wolności. Nissan juke jechał ul. Chorzowską w kierunku ronda im. gen. Ziętka. Policja nie przesądza, kto jest sprawcą wypadku. "Jeżeli chodzi o przebieg zdarzenia i tego, kto zawinił, dalszych informacji będzie udzielała prokuratura" - zaznaczyła rzeczniczka.

Wszyscy uczestnicy wypadku byli trzeźwi. Poza sprawdzeniem, w obecności prokuratora, zawartości alkoholu w wydychanym powietrzu, pobrano im dodatkowo krew do badań laboratoryjnych.

Reklama
PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy