Wymusił kolizję, aby "dać nauczkę" innemu kierowcy

Wyjątkową głupotą popisał się pewien nerwowy mężczyzna, który chciał "ukarać" innego kierowcę.

Kierowca Opla Signum postanowił "ukarać" drugiego kierowcę, zajeżdżając mu drogę
Kierowca Opla Signum postanowił "ukarać" drugiego kierowcę, zajeżdżając mu drogęInformacja prasowa (moto)

Zdarzenie miało miejsce 17 marca w Elblągu. Jadący ul. Rycerską kierowca ustąpił pierwszeństwa znajdującemu się na chodniku pieszemu, który wszedł na przejście. Nie spodobało się to najwyraźniej jadącemu sąsiednim pasem 34-latkowi, który również musiał się zatrzymać. Dał wyraz swojemu niezadowoleniu wrogimi gestami, a następnie "popisowo" wyprzedził kierującego autem z kamerą i ledwo zdążył przemknąć koło tramwaju, przejeżdżającego przez drogę.

To było jednak zbyt subtelna manifestacja poglądów na temat przepuszczania pieszych na przejściach - kierowca Opla Signum postanowił zastosować bardziej drastyczną metodę. Pozwolił, aby kierowca auta z kamerą się zbliżył, a następnie ponownie go wyprzedził i gwałtownie się zatrzymał, doprowadzając do stłuczki. Będąc przekonanym, że w każdej sytuacji winę za kolizję ponosi ten, kto nie zdążył zahamować, wezwał policję. Przybyłym na miejsce funkcjonariuszom przedstawił historię o tym, jak to spokojnie jechał, a kiedy postanowił się zatrzymać, ktoś na niego najechał.

Na szczęście całą sytuację nagrał wideorejestrator w aucie kierowcy, który tak poirytował właściciela Opla Signum. Policjanci, po zapoznaniu się z nagraniem, zdecydowali o przekazaniu sprawy do sądu. Ten uznał, że mężczyzna stworzył zagrożenie w ruchu drogowym i ukarał go grzywną w wysokości 1000 zł, a także zatrzymał mu prawo jazdy na 6 miesięcy.

Wymuszenie stłuczki przez kierowcę OplaPolicja
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas