Wszystkie budowane drogi mają być przejezdne na Euro
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad obiecuje, że budowane drogi będą przejezdne przed Euro 2012.
Zdaniem ekspertów, to niemożliwe.
Rzecznik GDDKiA Urszula Nelken mówi, że czerwiec 2012 roku to termin, do którego budowane autostrady będą gotowe albo przynajmniej przejezdne. Nelken zapewnia, że terminy będą dotrzymane mimo częstych niesprzyjających czynników zewnętrznych: ulewnych deszczy, powodzi, czy niedostatecznej mobilizacji wykonawców.
Zapewnieniom tym nie ufa Adrian Furgalski. Ekspert z Zespołu Doradców Gospodarczych TOR zaznacza, że opóźnienia są za duże, by można je było nadrobić w ciągu tak krótkiego czasu, jaki został do Euro 2012. Jak podkreśla, w tym roku prace mogą trwać jeszcze tylko do października, bądź listopada, a w roku następnym sezon zacznie się w kwietniu, co daje około czterech miesięcy na prowadzenie prac. Potrzebne tempo prac, zdaniem eksperta, jest nieosiągalne nie tylko w polskiej, ale i europejskiej skali.
Zdaniem Adriana Furgalskiego, podczas Euro 2012 nie grozi raczej komunikacyjny kryzys, bo większość kibiców, którzy przyjadą na mecze, nie wybierze transportu drogowego. I dlatego, jak zaznacza ekspert, pośpieszne oddawanie dróg w stanie przejezdności, a nie pełnej gotowości mija się z celem. Jak podkreśla, powinniśmy odstąpić od "EURO-wariactwa" i utrzymać istniejące kontrakty po to, by oddać drogi nawet po terminie, ale w pełni gotowe do użytku. "Niech to będą autostrady dla polskich kierowców do codziennego użytku, a nie na kilka tygodni imprezy sportowej" - podkreśla Adrian Furgalski.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad informuje, że do 31 maja 2012 roku przejezdne, ale jeszcze nie w pełni gotowe mają być dwa odcinki na autostradzie A2 Stryków - Konotopa, porzucone prze chińskiego wykonawcę. Nowy wykonawca ma przygotować do Euro 2012 po dwa przejezdne pasy w każdym kierunku. Kierowcy będą jeździć nie po asfalcie, ale po podbudowie bitumicznej.