Urządził kulig za autem i stracił prawo jazdy

21-letnia kobieta trafiła do szpitala z podejrzeniem urazu kręgosłupa - tak zakończył się kulig zorganizowany przez 22-letniego mieszkańca powiatu nidzickiego w woj. warmińsko-mazurskim.

22-letni mieszkaniec powiatu nidzickiego postanowił urządzić swoim znajomym kulig. Za swoim renault przyczepił sanki, dwa worki foliowe wypchane watą szklaną, a na koniec przeciętą beczkę plastikową - tak, by każdy z jego znajomych miał na czym siedzieć.  

Koło miejscowości Żelano jedna z uczestniczek kuligu, jadąca na foliowym worku, w pewnym momencie z niego spadła i uderzyła głową o jezdnię. 21-letnia kobieta straciła przytomność. Z podejrzeniem urazu kręgosłupa została przetransportowana do Szpitala Wojewódzkiego w Olsztynie.

Reklama

Kierowca był trzeźwy. Nie potrafił wyjaśnić swojego postępowania. Policjanci zatrzymali mu prawo jazdy. Odpowie również za spowodowanie wypadku drogowego.

- Ciągnięcie za pojazdem mechanicznym osoby na sankach, nartach, wrotkach lub innych podobnych urządzeniach zgodnie z prawem o ruchu drogowym traktowane jest jako wykroczenie i w takiej sytuacji policjanci mają prawo nałożyć na kierowcę nawet 500 zł mandatu. Na jego konto wpłynie także 5 punktów karnych - mówi Piotr Szczepkowski z nidzickiej komendy.

RMF FM
Dowiedz się więcej na temat: kulig
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy