Tajemniczy wypadek. Śmierć kierowcy, który zabił rowerzystę?

W miejscowości Silin pod Morągiem zginął w wypadku kierowca, który najprawdopodobniej chwilę wcześniej potrącił śmiertelnie rowerzystę.

Policja wyjaśnia okoliczności i powiązania tych dwóch zdarzeń - poinformowała  rzeczniczka ostródzkiej policji podkom. Anna Balińska.

Podała, że na drodze wojewódzkiej 527 między miejscowością Bramka a Morągiem ok. godz. 18 doszło do śmiertelnego potrącenia rowerzysty. Policja zna już jego tożsamość; to 60-letni mieszkaniec wiejskiej gminy Morąg.

Około 300-400 metrów dalej znaleziono w przydrożnym rowie samochód marki Toyota. Kierowca tego auta nie żył.

Jak podała rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Ostródzie podkom. Anna Balińska, wstępne ustalenia wskazują, że kierowca Toyoty prawdopodobnie potrącił mężczyznę jadącego rowerem. Rowerzysta poniósł śmierć na miejscu. Po zderzenie rowerzystą kierowca Toyoty jechał dalej, oddalając się z miejsca tego wypadku, a po ok. 300-400 metrach na zakręcie zjechał do rowu zahaczając o drzewo. 

Nie wiadomo aktualnie, czy kierowca samochodu poniósł śmierć na skutek wypadnięcia z drogi, czy też wcześniej zasłabł i dlatego najpierw potrącił rowerzystę, a następnie na zakręcie wjechał do rowu.

***

Reklama

 

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: tragiczny wypadek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy