Przegląd, rejestracja samochodu? Są z tym olbrzymie problemy!

Nie wszędzie dziś można zarejestrować samochód i zrobić badania techniczne auta. Powodem są problemy z systemem CEPiK 2.0, który oficjalnie miał zacząć działać od dziś. Jak się okazuje, niektóre stacje diagnostyczne mają problemy z połączeniem z systemem.

Na stacjach diagnostycznych nie wszędzie udało się rano połączyć z systemem CEPiK, by online ściągać dane samochodów i wprowadzać do systemu dane o negatywnych wynikach badań. W wielu miejscach problemem są różnice oprogramowania. Jest nawet 10 dostawców dla stacji i jeszcze w nocy system był aktualizowany.

Problemy z badaniami

- Dzisiaj będą pewne zgrzyty, bo mam meldunki różnych stacji, które pracują na różnych oprogramowaniach, że to im nie odpaliło i jest w trakcie prostowania - przyznał w rozmowie z reporterem RMF FM Leszek Turek ze Związku Stacji Kontroli Pojazdów.

Reklama

Stacje, którym nie udało się połączyć z systemem działają na starym oprogramowaniu.

- Nasza stacja działa na stary systemie, bo ustawodawca przyznał nam zły kod autoryzacji. Podczas próby logowania wyświetlił się komunikat "brak autoryzacji" i informacja, że należy się skontaktować telefonicznie z helpdeskiem. Oczywiście dodzwonienie się tam dzisiaj graniczy z cudem - tłumaczy Interii Zbigniew Kopras, właściciel jednej z podpoznańskich Okręgowych Stacji Kontroli Pojazdów.

- Wszyscy, którzy przyjeżdżają do nas dzisiaj na badanie, mogą być jednak pewni, że nie zostaną odesłani z kwitkiem. Badanie będzie przeprowadzone, z tą różnicą, że kierowca zapłaci za nie z góry. Taka jest najistotniejsza zmiana dla kierowcy. Jeśli pojazd spełni wszystkie normy i będzie sprawny, dostanie pieczątkę. Dane do systemu, zgodnie z instrukcją przesłaną przez operatora CEPiK, będziemy wprowadzać w późniejszym terminie - dodaje Kopras.

W gorszej sytuacji są stacje, które otrzymały autoryzację. Zdarza się, że łączność jest przerywana, co uniemożliwia wprowadzanie danych. Bo w myśl zasady nowego systemu CEPiK wszystkie dane są wpisywane i weryfikowane online. W razie awarii lub problemów z połączeniem diagnosta nie ma możliwości zakończenia badania.

Katastrofa z rejestracjami

Są też problemy z zarejestrowaniem auta i większe, bo w tym wypadku nie ma możliwości działania na starym oprogramowaniu.

W Lesznie, jak poinformował Interię czytelnik, system się zawiesił i od rana nie można tam nic załatwić. Ani zarejestrować samochodu, ani odebrać prawa jazdy, ani uzyskać zmiany wpisu w dowodzie rejestracyjnym. Podobnie jest w Koszalinie i Poznaniu.

W Warszawie, jak donoszą reporterzy RMF FM, nie można wystąpić o dowód rejestracyjny, ani wpisać do dowodu haka holowniczego. W Szczecinie z kolei nikt nie zarejestruje auta. Podobnie jest w Poznaniu, gdzie system nie pozwala wykonać wielu czynności.

W Szczecinie biuro obsługi odsyła na inny termin kierowców, którzy chcą zarejestrować auto. - Powiedzieli, że jest awaria systemu. Dziś nic nie załatwimy - mówili reporterce RMF FM kierowcy odesłani z kwitkiem.

Dariusz Sadowski ze szczecińskiego urzędu miasta przyznał, że pracownicy obsługujący system mogą do niego wejść, ale nie są w stanie prowadzić żadnych danych. - Pola, w które wpisuje się poszczególne informacje typu pesel, czy numer rejestracyjny - to wszystko jest wygaszone. Pojawia się komunikat "Awaria". Jesteśmy bezradni - powiedział nam.

W Szczecinie można dziś odebrać prawo jazdy, ta część CEPiK-u działa bez zarzutów.

Jak tłumaczy Interii Katarzyna Wozińska-Gracz, dyrektor Gabinetu Starosty Poznańskiego i rzecznik prasowy urzędu w nowym systemie jednostki samorządowe nie mają narzędzi, by w razie awarii samemu się z nią uporać. Jedyne co mogą zrobić, to poczekać na reakcję centrali, czyli w tym przypadku ministerstwa cyfryzacji.

Co się zmienia w CEPiK-u 2.0?

- Jest to chyba największy projekt administracji w Polsce, a być może w całej Europie - tak nową edycję systemu CEPiK zapowiadała w zeszłym tygodniu minister cyfryzacji Anna Streżyńska.

Do CEPiK na bieżąco mają być przekazywane dane o negatywnych badaniach technicznych, w szczególności gdy badania zostają przerwane w trakcie wykonania i kierowca unika konsekwencji, nie pozwalając dokończyć badania i nie ponosząc kosztów ich wykonania. W ten sposób ma zostać ograniczone zjawisko "turystyki badań technicznych", w których kierowcy, nie uzyskując pozytywnego wyniku badania technicznego, przenoszą się do innej stacji badań technicznych.

W nowych rozwiązaniach doprecyzowano i zwiększono zakres danych wprowadzanych do Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców. Zdecydowano, że do CEPiK będą trafiać informacje o zabezpieczeniach na pojeździe, w tym jego zajęciu przez organ egzekucyjny czy o zabezpieczeniu majątkowym. Takie informacje są szczególnie istotne dla potencjalnych nabywców pojazdów używanych.

Nowelizowane przepisy zakładają też, że obok zakładów ubezpieczeń także Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny (UFG) będzie zobowiązany do przekazywania do CEPiK informacji o szkodach istotnych, do jakich doszło w aucie podczas wypadku - w przypadku pojazdów nieubezpieczonych.

System działa?

Dobre nastroje panują w Ministerstwie Cyfryzacji.

- Nowa edycja systemu CEPiK, która ruszyła w poniedziałek, działa. Spływają już m.in. pierwsze badania techniczne - poinformował rzecznik prasowy Ministerstwa Cyfryzacji Karol Manys. Dodał, że przy takiej skali wdrażania systemu, mogą się zdarzać "pewne problemy techniczne".

INTERIA.PL/RMF/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama