Polski drogi na Euro? Ledwo na "trójkę"!

Minister transportu Sławomir Nowak ocenił, że lotniska są przygotowane na Euro 2012 bardzo dobrze, kolej - dobrze, a przygotowanie infrastruktury drogowej jest według niego dostateczne.

Zdaniem Nowaka Polska jest gotowa organizacyjnie do turnieju.

"Możemy dzisiaj opinii publicznej zameldować gotowość organizacyjną do przeprowadzenia turnieju Euro 2012" - powiedział minister na konferencji prasowej poświęconej przygotowaniom infrastruktury transportowej przed Euro 2012. Szef resortu transportu przypomniał, że UEFA w swoich pierwszych raportach opisujących stan przygotowań Polski do organizacji mistrzostw oceniała, że gotowość jest niedostateczna. Zdaniem Nowaka od tego czasu wykonano gigantyczną pracę.

Powołał się na szacunki UEFA, według których do Polski może przyjechać na mistrzostwa od 700 tys. do 1,5 mln kibiców. 75 proc. z nich ma przylecieć samolotami, 15 proc. przyjechać koleją, a 15 proc. skorzysta z transportu drogowego.

Reklama

Nowak poinformował, że jeśli chodzi o transport lotniczy, sytuacja jest bardzo dobra. "Tutaj spełniliśmy wszystkie wymogi, wszystkie inwestycje są dopięte. Zrealizowane. Jesteśmy w 100 proc. przygotowani" - powiedział.

Natomiast co do transportu kolejowego - w ocenie ministra - jesteśmy przygotowani w sposób dobry: zarówno jeśli chodzi o zmodernizowaną infrastrukturę na głównych szlakach czy przygotowanie taboru oraz modernizację dworców. Minister przypomniał, że na Euro miało być zmodernizowanych 1041 km linii kolejowych. Wykazywał, że udało się zakończyć ponad 80 proc. tych inwestycji - zmodernizowano 878 km linii, a 163 km jest w modernizacji.

"Tu, gdzie bym wystawił ocenę dostateczną, to jest obszar drogownictwa. Tutaj bardzo wyraźnie chciałbym rozdzielić przygotowanie infrastruktury od przygotowania organizacyjnego. Przygotowanie organizacyjne oceniam bardzo wysoko. W sensie organizacyjnym będziemy przygotowani do zarządzania natłokiem kibiców w sposób bardzo dobry. Natomiast w sensie infrastrukturalnym, nasze ambicje były dużo większe" - zaznaczył Nowak.

"Przypomnijmy sobie, z jakiego poziomu startowaliśmy w 2007 roku. W jakim stanie zastaliśmy system drogowy w naszym kraju" - dodał szef resortu transportu. Zaznaczył, że rząd Prawa i Sprawiedliwości nie zrobił nic, by przygotować drogi na Euro.

"Gdyby poprzedni rząd wybudował choćby 20 km autostrady A2, to dzisiaj nie mielibyśmy problemu" - dodał. Przyznał, że to właśnie A2 między Strykowem a Konotopą obecnie jest najbardziej zagrożoną inwestycją. Jak zaznaczał, stan zaawansowania prac jest jednak odmienny na różnych odcinkach - odcinek z Warszawy do Pruszkowa ma być oddany do ruchu w ciągu najbliższego tygodnia, a do Grodziska - w ciągu dwóch tygodni. Zaawansowanie prac na najbardziej zagrożonym odcinku C minister ocenił na 51,5 proc.

Nowak przypomniał, że zostały opracowane rekomendowane trasy, na które będą kierowani kibice. "Chciałbym zaznaczyć, że nie zawsze będą to trasy najkrótsze, ale te najbardziej komfortowe i umożliwiające nam rozładowanie ruchu" - powiedział minister. Kibice z Gdańska do Warszawy będą kierowani autostradą A1, a następnie drogą krajową nr 10, a do Poznania A1 i drogą nr 15. Z Wrocławia do Warszawy rekomendowana będzie krajowa "ósemka", z Poznania do Wrocławia - "piątka". Z Poznania do Warszawy kibice mają jechać A2 - z ewentualnym objazdem krajową "dwójką", jeśli nie uda się ukończyć odcinka C.

"Polska zdała egzamin z mobilizacji przygotowania infrastruktury" - podsumował minister. Podziękował przedstawicielom podległych mu instytucji i urzędów za tę pracę.

Mecz otwarcia Euro 2012 odbędzie się 8 czerwca w Warszawie.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy