Plaga przeciążonych dostawczaków. Co na to ITD?

Najcięższy dostawczak zatrzymany przez opolskich Inspektorów Inspekcji Transportu Drogowego ważył ponad osiem ton. Ani on, ani inne przeciążone pojazdy, nie wzbudziły większych wątpliwości inspektorów.

Inspektorzy opolskiej Inspekcji Transportu Drogowego przeprowadzili we wtorek (13 lipca) akcję ważenia samochodów dostawczych o dopuszczalnej masie całkowitej do 3,5 tony. Skontrolowali 78 pojazdów i aż w 50 przypadkach wykryto nieprawidłowości. 

Najwyższe wskazanie wagi to 8050 kg. W pozostałych przypadkach nie było lepiej.  Wyniki to m.in. 7450 kg, 6850 kg, 5950 kg, 5300 kg. Inspektorzy zatrzymali też pięć dowodów rejestracyjnych m.in. za niesprawne oświetlenie, uszkodzony drogomierz i różną rzeźbę bieżnika opon. Natomiast w trzech przypadkach samochody nie miały ważnych badań technicznych. Jeden z kierowców prowadził bez uprawnień oraz w stanie nietrzeźwości. Został przekazany patrolowi  policji.

Reklama

Kierowcy przeładowanych pojazdów zostali ukarani mandatami karnymi, a z punktów kontrolnych mogli odjechać dopiero po przeładowaniu nadmiaru ładunku na inne pojazdy. Chociaż kilkukrotne i bezproblemowe przekraczanie dopuszczalnej ładowności, powinno wzbudzić podejrzenia co do tego, czy taki pojazd faktycznie powinien być zarejestrowany jako samochód o DMC 3,5 t, inspektorzy jak zwykle nie widzieli w tym nic podejrzanego. Trudno się więc dziwić, że przeciążone dostawczaki to plaga polskich dróg.

***

ITD/Interia.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy