Nie żyje kierowca ciężarówki, która spadła z wiaduktu.

Na trasie S8 zderzyły się trzy samochody - ciężarowe Volvo, osobowe Volvo i BMW

W sobotę wieczorem policjanci wydziału kryminalnego zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy oddalili się z miejsca wypadku ze skutkiem śmiertelnym w miejscowości Nadma na trasie S8 - poinformowała  aspirant sztabowy Małgorzata Wersocka z Komendy Stołecznej Policji.

Do wypadku doszło w sobotę ok. godz. 15. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że na trasie S8 zderzyły się trzy samochody - ciężarowe volvo, osobowe volvo i BMW. W wyniku zderzenia ciężarówka wypadła z trasy i spadła z wiaduktu. Wewnątrz pojazdu został uwięziony kierowca, którego wydobyli strażacy. Jak się okazało, mężczyzna zginął na miejscu. Z informacji policji wynika, że po wypadku kierowca i pasażer BMW oddalili się z miejsca zdarzenia.

Reklama

"Wczoraj około godziny 21.00 przy ul. Pułkowej policjanci wydziału kryminalnego z Targówka zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy oddalili się z miejsca wypadku ze skutkiem śmiertelnym w miejscowości Nadma (na wysokości Kobyłki - PAP) na trasie S8" - poinformowała PAP Wersocka.

"Mężczyźni w chwili zatrzymania byli nietrzeźwi. Jeden z mężczyzn, 32-latek poszukiwany był do odbycia kary pozbawienia wolności w wymiarze pięciu lat i 10 miesięcy za zorganizowaną grupę przestępczą oraz posiadanie znacznej ilości narkotyków. Natomiast drugi z mężczyzn, 34-latek, w przeszłości był notowany za posiadanie narkotyków" - dodała.

Jak poinformowała Wersocka, decyzją prokuratora zatrzymanym mężczyznom pobrana zostanie krew do badań. "Teraz dla nas kluczowe jest w tej sprawie ustalenie, kto w chwili wypadku prowadził ten pojazd" - powiedziała.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy