Nasze drogie drogi...

18 złotych na każdej bramce, czyli o 6 złotych więcej niż obecnie - to według koncesjonariusza optymalna stawka opłat za autostradę A2.

Dlatego co roku firma chce podnosić cenę za przejazd o złotówkę. Już w styczniu przejazd tą trasą zamiast 36 może kosztować 39 złotych. Płatnych odcinków będzie w Polsce przybywać w miarę ich powstawania.

Przenieśmy się zatem w rok 2012, niemieccy kibice właśnie jadą na mecz otwarcia mistrzostw Euro, co ich czeka ?

Jeśli do tej pory jeździli tylko niemieckimi autostradami zdziwią się bardzo, jak dużo może kosztować to, co u nich jest za darmo. A nawigacja co chwilę pokaże, że jadą po polach, bo nowe autostrady nie trafiły jeszcze do map GPS.

Reklama

Za podróż od granicy do Warszawy zapłacą ponad 100 zł. Jest szansa, że mniej wydadzą na paliwo... Za to autostrada powiedzie ich do samej Warszawy, oczywiście o ile drogowy zdążą zjechać z niej swoimi walcami...

Jeśli niemieccy fani zechcą obejrzeć mecz nad morzem, za autostradę do Gdańska zapłacą... ponad 130 złotych. Znów - o ile cała A1 zostanie oddana do użytku. Plany zakładają bowiem, że 144 kilometrowy odcinek na północ od Łodzi ma być gotowy... w czerwcu 2012. Mistrzostwa zaczynają się 8 czerwca. Więc może chociaż uda się dojechać na mecze fazy pucharowej...

A co jeśli niemiecka drużyna zawiedzie i trzeba będzie wrócić do domu? Nie można dać zwieść się mapie, że najlepiej jechać krajową "jedynką" bo pozwoli ominąć płatną A1. Liczba tirów i głębokość kolein mogłyby wywołać myśl, że to jakaś droga doświadczalna. Tylko dlaczego wpuszczają tam wszystkich kierowców...? Można by spróbować im to wytłumaczyć, ale... nie, oni tego nie zrozumieją.

Więc już lepiej pojechać na południe autostradą i dalej A2 do granicy. Do kraju gdzie autostrad jest wiele i są bezpłatne...

INTERIA/RMF
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy