Mogło się skończyć na mandacie. A jest zagrożenie więzieniem

Nowy taryfikator mandatów, w którym widnieją czasem absurdalnie wysokie kary za nawet drobne wykroczenia, potrafi prowadzić kierowców do irracjonalnych zachowań. Np. pewien 41-latek, który musiałby zapłacić 1500 zł mandatu podjął działania, przez które... grozi mu do 5 lat więzienia.

Brak reakcji na sygnały świetlne i dźwiękowe oznacza próbę ucieczki zagrożoną karą więzienia do 5 lat
Brak reakcji na sygnały świetlne i dźwiękowe oznacza próbę ucieczki zagrożoną karą więzienia do 5 latInformacja prasowa (moto)
  • Jazda pojazdem niedopuszczonym do ruchu oznacza mandat w wysokości minimum 1500 zł
  • Jednak próba ucieczki przed policją to już przestępstwo, za które grozi do 5 lat więzienia

Do zdarzenia doszło we wtorek w Krośnie Odrzańskim. Policjanci zauważyli na drodze Volkswagena, który nie miał tablic rejestracyjnych. Brak tablic oznacza, że samochód nie jest dopuszczony do ruchu, podobnie jak brak naklejki kontrolnej na szybie czy zatrzymany dowód rejestracyjny. (Natomiast brak przeglądu rejestracyjnego nie jest tożsamy z niedopuszczeniem do ruchu; w razie kontroli dopiero policjant może zatrzymać dowód, dając ważne kilka dni pokwitowanie umożliwiające dojechanie do stacji kontroli pojazdów).

Nie chciał zapłacić 1500 zł, spróbował uciec

Za jazdę pojazdem niedopuszczonym do ruchu, zgodnie z obowiązującym od stycznia taryfikatorem grozi mandat w wysokości minimum 1500 zł. Wiedział chyba o tym kierowca Volkswagena, który postanowił uniknąć kontroli... uciekając przez policją.

Policjanci włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe, nakazując kierującemu zatrzymanie się, ten jednak nie miał zamiaru tego zrobić i gwałtownie przyspieszył. Chcąc uciec, wyprzedzał swoim Volkswagenem inne pojazdy, po czym wjechał na posesję i zatrzymał auto za ciągiem garaży. Nie udało mu się zgubić policjantów i został zatrzymany, gdy tylko wysiadł z auta.

Poważne konsekwencje ucieczki. Utrata prawa jazdy, zagrożenie więzieniem

Zapytany o powód takiego zachowania, 41-letni kierowca oznajmił, że zaczął uciekać ponieważ... spanikował. Policjanci zatrzymali mężczyźnie prawo jazdy, a także poinformowali o dalszym toku postępowania. Teraz zamiast odpowiadać "tylko" za kierowanie pojazdem niedopuszczonym do ruchu (mandat od 1500 do 5000 zł), odpowie jeszcze za niezatrzymanie się do kontroli drogowej. A to od 2018 roku nie jest już tylko wykroczeniem, ale przestępstwem zagrożonym karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Dodatkowo obligatoryjnie sąd orzeka zatrzymanie prawa jazdy na okres od roku do 15 lat.

***

Moto flesz. Odcinek 31INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas